Brutalne pobicie księdza. Pogrzeb duchownego ze Szczytna
W sobotę 9 listopada w godzinach przedpołudniowych zmarł ksiądz Lech Lachowicz. Wieloletniego proboszcza parafii św. Brata Alberta w Szczytnie napadnięto w niedzielę 3 listopada na własnej plebanii. Tuż po zdarzeniu trafił do szpitala. Jego stan od początku określano jako krytyczny.
16 listopada – w sobotę – odbyła się msza pogrzebowa. Przewodniczył jej metropolita warmiński abp Józef Górzyński. Licznie pojawili się również mieszkańcy Szczytna. Parafialny kościół nie był w stanie pomieścić wszystkich uczestników uroczystości.
Brutalne pobicie księdza w Szczytnie. „Zło brutalnie odreagowało na nim posługę”
Wspominając w homilii zmarłego proboszcza, arcybiskup zaznaczył, że – nawet w świecie, w którym codziennie zalewają nas obrazy ludzkiego okrucieństwa – śmierć kapłana wstrząsnęła wszystkimi. Jak dodał, w tym kontekście nie sposób uwolnić się od refleksji nad skalą deprawacji, jaką zło może poczynić w człowieku. Zastrzegł jednak, że to nie do zła należy ostatnie słowo.
– Ksiądz Lech poświęcił całe swoje życie głoszeniu Chrystusowego zwycięstwa na złem, grzechem i śmiercią. Zło brutalnie odreagowało na nim jego posługę swym zbrodniczym piętnem, ale na pewno go nie zwyciężyło. On bowiem całym swoim życiem stanął po stronie zwycięzcy śmierci, piekła i szatana – mówił abp Józef Górzyński.
Podkreślił, że „pozostaje także potrzeba osądzenia tej zbrodni w kryteriach tego świata”.
Pogrzeb księdza ze Szczytna. Spoczął na cmentarzu komunalnym
Ks. Lachowicz spoczął na cmentarzu komunalnym w Szczytnie. Uczestnicy uroczystości pogrzebowych wspominali go jako ciepłego, ale bezkompromisowego człowieka, charyzmatycznego i znanego z patriotycznej postawy kapłana.
Dzień po napadzie zatrzymano 27-latka, mieszkańca Szczytna. Szymonowi K. postawiono zarzut usiłowania zabójstwa proboszcza. Po siłowym wdarciu do budynku plebanii zaatakował księdza na korytarzu. Zadał mu szereg ciosów metalowym toporkiem w głowę, powodując rozległe obrażenia.