Tak będzie wyglądała tegoroczna kolęda. Do tych drzwi ksiądz nie zapuka

Dodano:
Ksiądz, kolęda Źródło: Shutterstock
W Polsce rośnie liczba parafii, które wprowadziły nowe zasady dotyczące wizyty duszpasterskiej. Wierni, chcący przyjąć księdza po kolędzie, są teraz zobowiązani do wcześniejszego zgłoszenia tego w specjalnym formularzu online lub osobiście w zakrystii.

Dużo w zwyczajach kolęd zmieniła pandemia COVID-19. Przez wprowadzone obostrzenia w pewnym momencie zamiast wizyt duszpasterskich w dobrze znanej formule, organizowano m.in. spotkania kolędowe w kościołach. Wierni byli wówczas ustawieni w bezpiecznych odstępach, dzięki czemu mogli oni uczestniczyć w obrzędzie. Mogli też bezpośrednio zaprosić księdza do domu.

Zapisy na kolędę

I ten ostatni element pozostaje z nami do dzisiaj. Wiele parafii wprowadziło bowiem różne rozwiązania, które umożliwiają wiernym zaproszenie księdza po kolędzie. Metod jest wiele – od zapisów online, po zapisy na karteczkach czy zostawianie kopert z adresem na zakrystii.

„Za organizację wizyty duszpasterskiej odpowiedzialny jest miejscowy ksiądz proboszcz, chyba, że w danej diecezji zostały wydane jakieś szczególne rozporządzenia przez biskupa diecezjalnego. Konferencja Episkopatu Polski nie wydaje wytycznych dotyczących przeprowadzania wizyt duszpasterskich – poinformowało Biuro Prasowe Konferencji Episkopatu Polski w komunikacie przesłanym do redakcji „Wprost”.

Zapisy internetowe znajdziemy m.in. w Parafii pw. NMP Matki Odkupiciela oraz Parafii Łacina w Poznaniu.

„To jest niefajne”

– Po okresie pandemii zostało, że kolęda jest na zapisy. To rozwiązanie ma plusy i minusy. Plusem jest to, że rzeczywiście idziemy do tych, którzy chcą i od razu sprawa jest oczywista. Chodzenie od domu do domu zawsze jest taką okazją, żeby spotkać się z tymi, którzy być może mają trochę luźniejszy kontakt z Kościołem, ale księdza by przyjęli, bo jest dużo takich ludzi – wskazał w rozmowie z radiozet.pl ksiądz Piotr z jednej z poznańskich parafii.

Duchowny opowiedział w rozmowie z radiem zet o trudach wizyt duszpasterskich. – Tej wrogości jest troszeczkę więcej. Czasami spotyka się takich, którzy powiedzą coś brzydkiego do nas lub o nas. To jest też duży minus, jak mali ministranci, z którymi chodzimy, są brzydko przyjęci przez niektórych, to jest niefajne – powiedział ksiądz Piotr.

Źródło: WPROST.pl / radiozet.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...