Europosłanka PiS dostała nietypowy telefon. Polityk PSL nie odpuścił okazji
Najgorętszym politycznym tematem weekendu stały się wybory prezydenckie. W sobotę 23 listopada poznaliśmy wyniki prawyborów w Koalicji Obywatelskiej. Zdecydowaną większością głosów wygrał Rafał Trzaskowski, który pokonał Radosława Sikorskiego. Z kolei w niedzielę PiS ma ogłosić nazwisko swojego kandydata. Według nieoficjalnych ustaleń ma nim być Karol Nawrocki, obecny prezes IPN.
Anna Zalewska kontra Krzysztof Hetman
Politycy Prawa i Sprawiedliwości na razie nie chcą komentować medialnych doniesień. – Nie zachęci mnie pan do dyskusji przed decyzją, która dzisiaj zapadnie dzisiaj – powiedziała na antenie Radia Zet Anna Zalewska. Nieco chętniej europosłanka komentowała wyniki prawyborów w KO. – Odniosę się do słów Krzysztofa Hetmana, który mówił o wsparciu dla Rafała Trzaskowskiego, mówił pan o ewentualnym wsparciu w drugiej turze – powiedziała polityczka, jednak nie dokończyła swojej wypowiedzi.
W słowo wszedł jej polityk PSL, który jednoznacznie stwierdził, że „niczego takiego nie powiedział”. Te wyjaśnienia nie przekonały Anny Zalewskiej. – Chcę panu powiedzieć, że Marek Sawicki zadeklarował, że na pewno nie zagłosuje na Rafała Trzaskowskiego. – Ale ja nic nie mówiłem o poparciu dla Rafała Trzaskowskiego – oponował ponownie Krzysztof Hetman a jego wersję potwierdził prowadzący program Andrzej Stankiewicz.
– Państwa polityk Jarosław Rzepa mówił niedawno w mediach, że za kilka tygodni najprawdopodobniej wrócicie do jednego kandydata – upierała się europosłanka PiS.
Niespodziewany telefon na antenie
Dosłownie chwilę później w studiu rozległ się dźwięk dzwoniącego telefonu. Anna Zalewska zorientowała się, że to jej telefon dzwoni. Krzysztof Hetman nie przepuścił okazji, aby wbić szpilę polityczce PiS. – Dzwonią do pani, że się pani mija z prawdą – skomentował.
W odpowiedzi Anna Zalewska wyciszyła telefon, po czym kontynuowała swoją krytykę aktualnych władz, tym razem skupiając się na Szymonie Hołowni.