Poseł PiS zaliczył gigantyczną wpadkę. Pokrzyżował plany Kaczyńskiemu?
22 listopada Rafał Bochenek ogłosił, że w niedzielę „PiS zorganizuje obywatelskie spotkanie z udziałem Jarosława Kaczyńskiego, w trakcie którego zostanie ogłoszona decyzja w sprawie kandydata na prezydenta”. Według nieoficjalnych doniesień, PiS planuje przedstawić kandydaturę Karola Nawrockiego, prezesa Instytutu Pamięci Narodowej.
Tak PiS chce promować Karola Nawrockiego?
Po tym jak do mediów wyciekły te informacje, pojawiły się komentarze, że plan Nowogrodzkiej na kampanię jest taki, żeby prezentować Karola Nawrockiego jako kandydata społecznego i bezpartyjnego, który nie byłby w pełni zależny od Prawa i Sprawiedliwości. W ten sposób partia próbowałaby przyciągnąć nowy elektorat i głosy tych osób, które na polityka mocno związanego z PiS nie chciałyby zagłosować.
W wypowiedziach polityków Prawa i Sprawiedliwości dla dziennikarzy oraz we wpisach w mediach społecznościowych bardzo mocno podkreślany jest wątek „obywatelskości spotkania”. Rzecznik PiS zamieścił na Twitterze post, w którym informował, że „konwencja obywatelska to historyczne wydarzenie, w którym wezmą udział reprezentanci różnego rodzaju środowisk społecznych, naukowych, gospodarczych z całej Polski, w tym również przedstawiciele PiS”.
Mosiński zaliczył wpadkę. Kaczyński będzie wściekły
Jak się okazuje, politycy największej partii opozycyjnej otrzymali od centrali właśnie taki przekaz dnia - „mają przekonywać opinię publiczną, że cała impreza ma charakter obywatelski, a nie partyjny”. Wszystko wyszło na jaw za sprawą Jana Mosińskiego. Poseł Prawa i Sprawiedliwości zaliczył sporą wpadkę, ponieważ zamieścił w sieci wpis z instrukcjami.
„W mediach prosimy o podkreślanie, iż spotkanie w Krakowie ma charakter obywatelski, społeczny i każdy za pośrednictwem biur poselskich mógł się na nie zapisać. To NIE JEST partyjne wydarzenie, ale kongres obywatelski” – brzmi treść wiadomości, która trafiła do parlamentarzystów PiS.