Wyciekł pomysł PiS. Tak chcą przekonać Polaków do głosowania na Nawrockiego
W niedzielę 24 listopada Karol Nawrocki został zaprezentowany jako kandydat obywatelski na prezydenta, który wystartuje z poparciem Prawa i Sprawiedliwości. Chociaż politycy PiS mocno podkreślają, że „nie jest to kandydat partyjny”, to jego kampanią pokieruje mocno związany z PiS Paweł Szefernaker – były wiceminister spraw wewnętrznych i administracji i członek ścisłego sztabu Andrzeja Dudy w 2015 roku. Według nieoficjalnych ustaleń, gorącym zwolennikiem kandydatury Karola Nawrockiego jest m.in. Adam Bielan.
Nawrocki czy Trzaskowski? Są pierwsze sondaże
Jak dowiedziała się WP, Prawo i Sprawiedliwość zamówiło już pierwsze sondaże, w których mają zostać sprawdzone szanse prezesa IPN m.in. w starciu z Rafałem Trzaskowskim w drugiej turze. – Karol ma zapewnione 30 proc. plus w pierwszej turze. Nie ma zagrożenia, że spada poniżej 30 proc. Według naszych badań w tej chwili mamy 51,50 do 48,5 proc. dla Trzaskowskiego – stwierdził jeden z polityków PiS. Tymczasem z sondażu Opinia24 dla „Faktów” TVN wynika, że a Rafała Trzaskowskiego w II turze chce zagłosować 52 proc. badanych, a Karola Nawrockiego popiera 41 proc. ankietowanych.
Jeden ze sztabowców twierdzi, że „Karol Nawrocki ma wszystkie atuty, aby zostać prezydentem i wygrać wybory”. – Nawrocki jest walczakiem, nie usiedzi na miejscu, to jest jeden z powodów, dla którego na niego postawiliśmy. Dzień w dzień będzie od 6 rano do północy pracował. Oprócz dni świątecznych – skomentował.
I właśnie ta kwestia ma być jednym z pomysłów PiS na kampanię – sztab prezesa IPN chce go przedstawić jako „ciężko pracującego”, natomiast Rafała Trzaskowskiego jako „leniwego”. – Będzie narzucał tempo od samego początku. Karol Nawrocki przetarł szlaki, miał kilkadziesiąt spotkań z wyborcami w ostatnich miesiącach, zbudował już jakiś kapitał. A przed nim objazd całej Polski – mówił.
„W trzy miesiące nikt Karola w porywacza tłumów nie zmieni”
Nie wszyscy w PiS są aż takimi optymistami. Po pierwszym oficjalnym wystąpieniu pojawiły się głosy, że Karol Nawrocki nie ma charyzmy a jego wystąpienie było kompletnie nudne i niemrawe.
Jeden z polityków wysłał smsa do dziennikarza Wojciecha Szackiego, w którym stwierdził, że na tle szefa IPN, „Mariusz Błaszczak to niemal Obama”. – Bądźmy realistami. W trzy miesiące nikt Karola w porywacza tłumów nie zmieni. Nawrocki na większości nie zrobił ani dobrego, ani złego wrażenia. To gość z potencjałem, który jednak zmarnowano, robiąc wszystko na karton i ślinę – stwierdził w rozmowie z WP jeden z działaczy Prawa i Sprawiedliwości.