„Zaoranie” Glińskiego w programie na żywo. Przypomnieli mu jego własne słowa
W sieci furorę robi nagranie z udziałem Piotra Glińskiego oraz młodego działacza Platformy Obywatelskiej, Macieja Łazora. Podczas wydarzenia, gdzie Gliński przedstawiał kandydaturę Karola Nawrockiego na wybory prezydenckie w 2025 roku, Łazor w sposób stanowczy odniósł się do prezentowanego przekazu, wytykając byłemu premierowi manipulacje i powtarzalność partyjnych sloganów.
Gliński, opisując Karola Nawrockiego, prezesa IPN i kandydata PiS na prezydenta, podkreślał jego niezależność oraz obywatelski charakter kandydatury, przypisując mu intencję zakończenia „polskiej wojny politycznej”. Działanie to zdaje się zgodne z linią partyjną. Podczas wystąpienia w Telewizji Republika Gliński przedstawiał kandydaturę Nawrockiego w sposób podkreślający jego formalną niezależność.
Burza po wystąpieniu młodego działacza PO. „Zaorał” Glińskiego
Łazor, zabierając głos, przypomniał Glińskiemu podobną narrację z przeszłości. Nawiązał do 2012 roku, gdy sam Gliński, wówczas jako „kandydat niezależny”, został przedstawiony przez Jarosława Kaczyńskiego jako „człowiek spoza układu”.
– To jest pan. Niezależny, obywatelski kandydat na Premiera – mówi Łazor podczas filmiku i dodaje: – Skończył pan jako premier z tabletu, ale gdy prezes Kaczyński pana kandydaturę prezentował, właśnie takich przymiotów wobec pana używał: niezależny, obywatelski. Mało tego, powiedział jeszcze, że pana zadaniem jako premiera będzie zakończenie wojny polskiej, czyli dokładnie to samo, co dziś mówił o Karolu Nawrockim. I pan przez osiem lat w rządzie wspierał tę wojnę, zamiast z nią walczyć – wskazał.
Łazor podkreślił, że mimo takiej retoryki Gliński szybko związał się z PiS i wspierał polityczną polaryzację, krytykując tym samym wiarygodność obecnych deklaracji dotyczących Nawrockiego.
Dlaczego znowu próbujecie okłamać Polskę jakąś 'niezależnością'? Przecież pan dwa, trzy lata później, po tym jak mówiono, że pan jest 'niezależnym kandydatem', był już członkiem Prawa i Sprawiedliwości. I tak samo będzie z Nawrockim – ocenił.
Łazor zwrócił również uwagę na działalność IPN w mediach społecznościowych, sugerując, że promowanie przez instytucję państwową kandydatury Nawrockiego może być formą „niszczenia instytucji”.
- A na koniec, pan mówi o 'niszczeniu instytucji'. Chciałbym dowiedzieć się, w jaki sposób pan oceni to, że IPN swoimi kanałami w social mediach promuje dzisiaj kandydaturę Nawrockiego na Prezydenta. Czy to nie jest niszczenie instytucji? – mówił mężczyzna.
Reakcje i komentarze
Wystąpienie Łazora odbiło się szerokim echem w mediach społecznościowych. Internauci podkreślali jego odwagę oraz merytoryczne przygotowanie. Zwracali też uwagę na problematyczną strategię PiS, która w przeszłości była wykorzystywana do promowania „niezależnych” kandydatur, budzących jednak wątpliwości co do swojej faktycznej apolityczności.
Wybory prezydenckie w 2025 roku zapowiadają się jako starcie między Karolem Nawrockim a Rafałem Trzaskowskim, co potwierdzają pierwsze sondaże. Według badań „Rzeczpospolitej” Trzaskowski prowadzi z 34,2% poparcia, podczas gdy Nawrocki zdobywa 22,2%.