Jaki był motyw zbrodni w Namysłowie? Mężczyzna miał zabić, bo „czuł urazę”
W makabrycznej strzelaninie w Namysłowie w województwie opolskim zginęły trzy osoby: rodzice oraz brat sprawcy. Zginął też sprawca, który po zabarykadowaniu się w domu, odebrał sobie życie.
Strzelanina w Namysłowie. Co wykazała sekcja zwłok?
Sekcja zwłok wykazała, że wszyscy w domu rodzinnym w Namysłowie zginęli od ran postrzałowych. 32-latek miał użyć broni samopowtarzalnej Skorpion. Do ojca i brata oddał kilka strzałów, matkę trafił dwa razy. Do siebie strzelił z kolei z pistoletu Glock.
Śledczy przesłuchali funkcjonariuszy, interweniujących na miejscu zdarzenia. Odebrali też zeznania od rodzeństwa zabójcy, jego sąsiadów i psychologa, by poznać relacje rodzinne mężczyzny. Zbadane zostaną też elektroniczne nośniki pamięci, skrzynka mailowa oraz SMS-y sprawcy. Sprawdzane jest, czy zabójca planował swoją zbrodnię. Nieoficjalne informacje mówią o tym, iż jest to bardzo prawdopodobny scenariusz.
Zbrodnia w Namysłowie. Jaki był motyw zabójstw?
Prokurator Stanisław Bar w rozmowie z Radiem Eska zgodził się krótko opowiedzieć o podejrzewanym motywie zbrodni. Jak przekazał, Krzysztof K. miał czuć urazę do rodzeństwa i rodziców. – Według niego, rodzeństwo było faworyzowane, a on miał być pomijany w podejmowaniu decyzji rodzinnych – wyjaśniał prokurator.
W rozmowie z „Faktem” ten sam urzędnik opisywał przebieg tragedii, która rozegrała się w niedzielę 24 listopada w Namysłowie, podczas spotkania rodzinnego. – Najpierw oddał strzały do ojca i brata. Ofiary znajdowały się w jednym pomieszczeniu. Nie mogły się obronić. Nie wiemy, w jakich okolicznościach zginęła matka. Jej ciało było w innym pomieszczeniu. Sprawca wykazał się bezwzględną determinacją – przekazał Bar.
Namysłów. Ocalała ze strzelaniny kobieta kluczowa dla wyjaśnienia tragedii?
Wiadomo, że jedyną dorosłą osobą, która ocalała ze strzelaniny, jest młoda kobieta. To bratowa zabójcy, matka dwóch dziewczynek. Prokuratura spodziewa się, że jej zeznania mogą wnieść nowe informacje odnośnie przebiegu tragedii. Zarówno ona, jak i jej dzieci znajdują się obecnie pod opieką psychologów. Sąd wybierze moment, w którym będzie można z nią porozmawiać.
– Prokurator uznał, że zachodzą przesłanki do skorzystania z trybu zabezpieczenia dowodu w postaci przesłuchania świadka przed sądem po to, aby świadek nie musiał składać zeznań dwukrotnie, aby nie generować sytuacji traumatyzującej. Na tę chwilę nie mamy informacji o terminie posiedzenia – informował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.