Piąta kolumna Gosiewskiego

Dodano:
A.Jagielak/Wprost
Przemysław Gosiewski pozostawił po sobie w kancelarii premiera trzynastu współpracowników i asystentów. „Wprost” dotarł do listy tych osób. Ekipa Tuska ma z nimi nie lada kłopot, bo… są nieusuwalni.
Były wicepremier sprytnie rozsiał swoich ludzi po departamentach merytorycznych, włączając ich tym samym do korpusu służby cywilnej. Aż sześciu byłych współpracowników Gosiewskiego zadekowało się w Departamencie Komitetu Stałego Rady Ministrów. Na drugim miejscu znalazł się Departament Spraw Parlamentarnych – z trzema ludźmi byłego wicepremiera. Gosiewski aż sześciu swoich byłych współpracowników zatrudnił w merytorycznych jednostkach kancelarii już po wyborach.
– Osoby, które przyszły ze mną do kancelarii, to w większości prawnicy. Często bardzo zdolni, ze znajomością kilku języków obcych. Przesunięcie ich do innych departamentów wynikało z tego, że wraz ze zmianą władzy likwidowano mój sekretariat, w którym te osoby wcześniej pracowały – tłumaczy Przemysław Gosiewski.

O sprawie także w najbliższym, jubileuszowym wydaniu tygodnika „Wprost", w sprzedaży od poniedziałku, 3 grudnia


Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...