Polski reporter pojechał do Grecji relacjonować proces. Został aresztowany

W poniedziałek 2 grudnia w Grecji ruszył proces ws. Anastazji Rubińskiej. 27-letnia Polka została znaleziona martwa ma wyspie Kos. Oskarżonym w sprawie jest 33-latek z Bangladeszu. Salahuddinowi S. zarzuca się porwanie, gwałt i brutalne morderstwo. Mężczyzna od początku wszystkiemu zaprzecza.

Ruszył proces Salahuddina S. ws. morderstwa Anastazji Rubińskiej na greckiej wyspie Kos. Są zeznania

Podczas procesu przesłuchano dwie osoby, które znalazły ciało Anastazji Rubińskiej – donosi serwis rodiaki.gr. Następnie zeznawało dwóch policjantów; Pakistańczyk, który był współlokatorem 33-latka; małżeństwo, które znalazło torbę z ciałem Polki, a na koniec matka 27-latki. Kolejną rozprawę zapanowano na piątek. Wówczas mają zeznawać czterej pozostali świadkowie.

Lokalny grecki portal kosnews24.gr poinformował, że aresztowany został polski dziennikarz, który przebywał na sali sądowej. 42-latek relacjonował proces. Polak miał mikrofon na kołnierzu koszuli, który co prawda był wyłączony, ale potem okazało się, że nagrywał rozprawę telefonem komórkowym. Na nagraniu uwiecznił skład sądu oraz świadków podczas składania zeznań. W Grecji obowiązują surowe przepisy dotyczące ochrony prywatności w trakcie procesów sądowych.

Sprawa zabójstwa 27-latki. Polski dziennikarz zatrzymany. To reporter Uwagi! TVN?

Na wyspie Kos przebywał reporter Uwagi! TVN, który wskazywał, że dowody ws. Salahuddina S. „są dosyć istotne, mocne i niepodważalne”. – Przede wszystkim są to ślady biologiczne, które zostały znalezione na ubraniu oskarżonego, ale też w jego mieszkaniu – tłumaczył dziennikarz. – Nie umiem sobie tego wytłumaczyć, jak jeden człowiek może zrobić coś takiego drugiemu człowiekowi – komentowała z kolei sprawę matka Anastazji.