Funkcjonariusz SOP pobił medyków. Na jaw wyszły bulwersujące fakty

Dodano:
Pijany członek SOP zaatakował ratowników Źródło: Błażej Piolun-Noyszewski, WSPRiTS Meditrans SPZOZ w Warszawie
Funkcjonariusz SOP pobił medyków, którzy próbowali udzielić mu pomocy w centrum Warszawy. Na jaw wychodzą szokujące fakty.

Do zdarzenia doszło w sobotę 7 grudnia około godziny 22 na ulicy Widok, w samym centrum Warszawy. Karetka pogotowia została wezwana do leżącego na ulicy mężczyzny,który wyraźnie krwawił z nosa. Gdy medycy przyjechali na miejsce, przenieśli poszkodowanego do ambulansu, aby udzielić mu pomocy.

Warszawa. Funkcjonariusz SOP pobił medyków

– Na początku był bardzo spokojny, przytomny, kontaktował. Miał problem z utrzymaniem równowagi, więc wzięliśmy go pod ramię, zaprowadziliśmy do karetki i posadziliśmy na fotelu. Powiedział, że był na imprezie, wypił za dużo alkoholu, dlatego się przewrócił. Mówiłem mu głośno i wyraźnie, że jest w karetce, a my jesteśmy ratownikami i chcemy mu pomóc — opisywał pan Błażej, jeden z medyków.

Z relacji ratownika wynika, że mężczyzna został poproszony o dowód osobisty i adres zamieszkania, aby jego dane mogły zostać wprowadzone do bazy. To drugie pytanie wywołało u pacjenta agresję. – Powiedział, że nie pamięta, po czym nagle wstał i bez słowa rzucił się na nas. Zaczął nas okładać pięściami i kopać. Przerzuciliśmy go na nosze i próbowaliśmy unieruchomić, ale cały czas się wyrywał. Kiedy na chwilę przestał się szarpać, poprosiliśmy przez radio o wsparcie – tłumaczył medyk na łamach Onetu.

Pobił medyków, którzy próbowali mu pomóc. Szokujące ustalenia

Ostatecznie na miejsce wezwano aż trzy inne załogi pogotowia, a także dwa radiowozy. Pan Błażej przekazał, że mężczyzna uspokoił się dopiero wtedy, gdy policjantka założyła mu kajdanki.

– Kiedy już leżał skuty, zaczął się odgrażać, że nas załatwi. Dopiero wtedy zauważyliśmy, że ma przypiętą jakąś odznakę. Okazało się, że to odznaka Służby Ochrony Państwa. Miał też legitymację, z której wynikało, że jest w stopniu podpułkownika – przyznał ratownik.

48-letni funkcjonariusz SOP został przewieziony do szpitala w asyście policji. Po przeprowadzeniu badania okazało się, że ma w organizmie ponad 2 promile alkoholu.

Pijany funkcjonariusz SOP będzie miał problemy

Mężczyzna musi się liczyć z poważnymi konsekwencjami swojego wybryku. Jakub Pacyniak z Komendy Rejonowej Policji w Śródmieściu poinformował, że wszczęto wobec niego postępowanie karne i przedstawiono mu dwa zarzuty – naruszenia nietykalności cielesnej oraz znieważenia funkcjonariusza publicznego. Co więcej, dyrekcja pogotowia także zgłosiła sprawę prokuraturze, składając zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.

Do sprawy odniosło się również kierownictwo SOP. W oświadczeniu przekazano, że podjęte zostało postępowanie wyjaśniające. „Jeżeli w trakcie prowadzonych czynności potwierdzą się informacje dotyczące niewłaściwego zachowania funkcjonariusza, grożą mu surowe konsekwencje natury dyscyplinarnej, włączając w to zwolnienie ze służby” – napisano.

Źródło: Onet.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...