Impeachment prezydenta Korei Południowej. Parlament zagłosował
To drugi wniosek o postawienie w stan oskarżenia prezydenta Jun Suk Jeola. Poprzedni, nad którym koreański parlament głosował 7 grudnia, upadł ze względu na brak kworum spowodowany bojkotem zorganizowanym przez parlamentarzystów rządzącej Partii Władzy Ludowej.
Parlament zagłosował za impeachmentem
Tym razem prezydentowi nie udało się uniknąć impeachmentu. Za postawieniem Jun Suk Jeola w stan oskarżenia zagłosowało 204 z 300 członków Zgromadzenia Narodowego. Przeciwnych było 85 osób, trzy się wstrzymały, a osiem głosów uznano za nieważne.
Do czasu orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego prezydent zostaje zawieszony w obowiązkach. Na wydanie orzeczenia trybunał ma 180 dni. To od niego zależy, czy decyzja parlamentu zostanie podtrzymana. Do tego czasu obowiązki prezydenta pełnić będzie premier Han Duk Su, który zapewnił, że dołoży wszelkich wysiłków, by „zapewnić stabilne rządy”.
Sześciogodzinny stan wojenny
Postawienie Jun Suk Jeola w stan oskarżenia jest pokłosiem wydarzeń z 3 grudnia, kiedy to prezydent nieoczekiwanie ogłosił stan wojenny, oskarżając przy tym opozycję o sympatyzowanie z Koreą Północną, przejęcie kontroli w parlamencie i paraliżowanie rządu poprzez „antypaństwowe działania”. Tłumaczył, że jego decyzja była konieczna dla obrony porządku konstytucyjnego w Korei Południowej.
Po sześciu godzinach od wprowadzenia Stanu Wojennego Zgromadzenie Narodowe zagłosowało za jego zniesieniem, a prezydent przyjął tę decyzję. Po kilku dniach Jun Suk Jeol przeprosił za swoją decyzję, którą określił jako „desperację prezydenta, który ostatecznie ponosi odpowiedzialność za sprawy państwa”.
Badania przeprowadzone przez pracownię Gallup Korea prosto wskazują, że 75 proc. respondentów popiera impeachment prezydenta po wydarzeniach z 3 grudnia. Poparcie dla Jun Suk Jeola spadło do 11 proc.