Marcin Romanowski z ochroną międzynarodową na Węgrzech. Nowe informacje
– Rząd Węgier uwzględnił wniosek posła Romanowskiego i udzielił mu ochrony międzynarodowej – poinformował 19 grudnia mecenas Bartosz Lewandowski za pośrednictwem platformy X.
Obrońca Romanowskiego ujawnił szczegóły
Mec. Lewandowski wskazał, że taka decyzja zapadła w związku z ustawą o prawie azylu. W ocenie Romanowskiego, jak również jego obrońcy, polski rząd i podległa mu prokuratura krajowa podejmują działania naruszające prawa i wolności polityka PiS.
Były wiceminister sprawiedliwości, wnosząc o ochronę, argumentował, że „politycznie motywowane działania ze strony służb i PK skutkowały m.in. bezprawnym pozbawieniem go wolności i naruszeniem prawa międzynarodowego”. „Dodatkowo przyczyną udzielenia ochrony była bezpośrednia ingerencja i wpływ polityków obecnej większości rządzącej w Polsce na prowadzone śledztwo, co wykazano dokumentami będącymi w posiadaniu posła Romanowskiego” – czytamy we wpisie mec. Lewandowskiego.
Wcześniej pojawiały się sugestie, że polityk PiS może ukrywać się u współpracowników Viktora Orbána. Media spekulowały, że znajduje się on w jednym z ośrodków związanych z Opus Dei (prałatura personalna, powstała z inicjatywy Josemarii Escrivy de Balaguera), lecz jej przedstawiciele opublikowali komunikat, w którym zaprzeczyli tym informacjom. Dziennikarze Radia Eska pisali zaś, że Romanowski – po wyjściu ze szpitala w Lublinie – poleciał do Berlina, a stamtąd rzekomo na wybrzeże Hiszpanii.
Romanowski decyzją sądu ma trafić do aresztu tymczasowego, co ma związek ze śledztwem ws. nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Wydano za nim list gończy (obowiązujący w Polsce), a następnie Europejski Nakaz Aresztowania.
Tusk o azylu: Nie ja będę w trudnej sytuacji, tylko Orbán
Węgierski portal Telex podał niedawno, że Viktor Orbán może wkrótce udzielić azylu politycznego obywatelowi Polski. Możliwe, że chodzi właśnie o Romanowskiego, byłego wiceszefa resortu sprawiedliwości. Szef węgierskiego rządu mówił o tym 10 grudnia, w Fundacji Szélla Kálmána – dzień wcześniej zdecydowano zaś o tymczasowym aresztowaniu polityka PiS. Warto podkreślić, że Orbán podczas wtorkowej kolacji nie wymienił go z imienia i nazwiska.
Telex pisze sugestywnie w tekście, że poseł „może mieć powody”, by zwrócić się o azyl do Budapesztu. Warto dodać, że w wywiadzie opublikowanym przez tygodnik „Mandiner” Orbán, zapytany o uchodźców politycznych, powiedział, że Węgry „oferują schronienie każdemu, kto spotyka się z prześladowaniami politycznymi w swoim kraju”.
W czwartek po południu, w Brukseli, o Węgry i Romanwskiego zapytano natomiast premiera Donalda Tuska. – Jeśli miałoby dojść do niezgodnych z prawem decyzji w Budapeszcie, typu azyl polityczny albo nierespektowanie europejskiego nakazu aresztowania, to nie ja będę w trudnej sytuacji, tylko Viktor Orbán – odparł.