Komu przeszkadzał? Podpalono i ścięto krzyż, który stał przy drodze od 80 lat
Krzyż, który znajdował się we wschodniej częsci wsi Wójtowo, umieszczono przy drodze w 1945 roku. – Był świadkiem trudnej historii tych okolic – mówi w rozmowie z dziennikiem „Fakt” sołtys Beata Jakubiak. Po wojnie o jego ustawienie postarał się mieszkaniec miejscowości – Franz Golan. Zrobił to w ramach wdzięczności, że Bóg ocalił go w trakcie drugiego największego konfilktu zbrojnego na świecie.
Niestety „dwa tygodnie później został zamordowany przez wyzwolicieli” – opowiada przedstawicielka lokalnej społeczności.
Warmia i Mazury. Wandal podpalił krzyż. Potem ściął symbol wiary
Sprawa jest „przykra” – ocenił na Facebooku ks. Kozicki, który jest proboszczem Parafii Naświętrzej Maryi Panny Królowej Męczenników w Wójtowie. Poprosił też, by ludzie nie oceniali sprawcy, ale pomodlili się za niego (lub za nich, bo nie wiadomo, czy był to akt wandalizmu dokonany przez jedną osobę).
Redakcja „Faktu” podała szczegóły. Ktoś owinął krzyż wykonany z drewna łatwopalną taśmą i rozniecił ogień. Ten jednak nie chciał się spalić. Wandal na koniec postawił więc go ściąć. O haniebnym czynie szybko dowiedziała się cała okolica. Wierni są zasmuceni. Nie wiadomo, kto dopuścił się zniszczenia mienia, bo krzyż jest znacznie oddalony od zabudowań.
Lokalna parafia po tym zdarzeniu zaprosiła mieszkańców na specjalną mszę. W miejscu, gdzie stał krzyż, ustawiony zostanie nowy, na który zbierane są właśnie środki – przekazała sołtys. Jak się okazuje, to właśnie w jego obecności odbywały się co roku nabożeństwa majowe.
Profanacja figury Jezusa Chrystusa na Podkarpaciu
Przed świętami Bożego Narodzenia opisywaliśmy natomiast incydent, polegający na profanacji figury Jezusa Chrystusa na Podkarpaciu. Sanktuarium świętego Jana Pawła II w Krośnie opublikowało wstrząsające fotografie. Do zdarzenia doszło w nocy z 19 na 20 grudnia.
Sprawca nie tylko zniszczył figurę, która rozleciała się na kawałki, ale także użył młota, by wejść do wnętrza świątyni.