W PiS narasta rozczarowanie Nawrockim? „Andrzej od razu startował z powerem”
Z najnowszego sondażu przeprowadzonego przez United Surveys wynika, że gdyby wybory prezydenckie odbywały się w najbliższą niedzielę, zarówno w pierwszej, jak i w drugiej turze zwyciężyłby Rafał Trzaskowski. Oddanie głosu w pierwszej turze na popieranego przez PiS Karola Nawrockiego zadeklarowało 28,8 proc. ankietowanych. Z kolei w dogrywce prezes IPN mógłby liczyć na 35,9 proc. głosów, co oznacza spadek w porównaniu z poprzednim sondażem o 5,3 pkt proc.
PiS podzielone w ocenie Nawrockiego
Wśród polityków PiS panują na razie mieszane uczucia odnośnie kandydatury Karola Nawrockiego. – Nie wygląda to tragicznie, ale nie ma też powodów do zachwytu – powiedział w rozmowie z WP jeden z polityków PiS. W partii panuje przekonanie, że walka z Rafałem Trzaskowskim będzie niezwykle zacięta a kampania będzie jedną z najbardziej wymagających w historii.
W tym kontekście – jak podaje WP – część działaczy Prawa i Sprawiedliwości zwraca uwagę na fakt, że deficyty Karola Nawrockiego mogą stanowić poważną przeszkodę w wygraniu wyborów. Prezesowi IPN zarzuca się przede wszystkim brak charyzmy i umiejętności w komunikowaniu się w mediach społecznościowych. – Andrzej od razu startował z powerem, miał świetne wystąpienia, niewiele czasu zajęło mu, żeby porywać tłumy. Był przy tym autentyczny. Z całym szacunkiem, ale Karol tego na razie nie ma – przyznał jeden z polityków.
Mentzen poważną konkurencją dla Nawrockiego?
Uwagę zwraca również fakt, że wyborcy praktycznie nie znają poglądów kandydata na ważne kwestie gospodarcze, bądź te dotyczące bezpieczeństwa. W związku z tym, PiS ma planować od nowego roku serię spotkań tematycznych z udziałem Karola Nawrockiego. W pierwszej kolejności szef IPN ma się spotkać z przedsiębiorcami.
Wyzwanie dla Karola Nawrockiego może stanowić również Sławomir Mentzen. W PiS nieoficjalnie przyznają, że kandydat Konfederacji może przekonać do siebie część elektoratu o konserwatywnych i prawicowych poglądach i tym samym odebrać głosy kandydatowi popieranemu przez PiS. Jeśli szef IPN chciałby wygrać wybory, w drugiej turze będzie musiał przekonać do siebie tych wyborców. Podobnie jak tych centrowych, bez których uzyskanie wyniku powyżej 50 proc. jest niemożliwe.