Szarpanina na miesięcznicy smoleńskiej. Kaczyński grzmi: Propaganda putinowska

Dodano:
Prezes PiS Jarosław Kaczyński przemawia podczas uroczystości na pl. Piłsudskiego w Warszawie Źródło: PAP / Paweł Supernak
Przed pomnikiem smoleńskim odbyły się 176. obchody miesięcznicy smoleńskiej. Przemówienie Jarosława Kaczyńskiego zakłócali protestujący. – W Polsce Putin ma takie wpływy, że może wszystko – mówił w ich kierunku prezes PiS.

Obok przemawiającego Jarosława Kaczyńskiego stali m.in. Mariusz Błaszczak, Elżbieta Witek, Ryszard Czarnecki i Jacek Sasin. „Kłamca, kłamca”, „będziesz siedział” – krzyczeli w kierunku prezesa PiS protestujący niemal zagłuszając jego wystąpienie.

Jak stwierdził Kaczyński, „mamy sytuację, jak każdego miesiąca”. – Prawo przewiduje, że demonstracje mające zakłócić inne demonstracje są zakazane. Policja powinna ich trzymać przynajmniej na 100 metrów od demonstracji, która jest zarejestrowana. Niestety, to ciągle nie jest przestrzegane – ocenił.

– Ci ludzie w świetle tych słów powinni być chronieni, powinni mieć prawo do tego, by wyrażać hołd, pamięć o tych, którzy zginęli – mówił Kaczyński wskazując na osoby wkoło siebie. – A tu słyszymy bez przerwy „kłamca, kłamca, kłamca”, słyszymy propagandę putinowską – wskazał na protestujących.

Kaczyński: W Polsce Putin ma takie wpływy, że może wszystko

Kaczyński mówił o proteście jako o „sytuacji, która jest niezgodna z prawem” i „niezgodna z tradycją polskiej kultury”. – Mamy do czynienia ze stanem, w którym trzeba sobie jasno powiedzieć: w Polsce Putin ma takie wpływy, że może wszystko. Może tych ludzi tutaj przysyłać po to, by zakłócali te uroczystości, a ta władza, która jest obecnie, tak bardzo się go obawia, że nie chce się temu przeciwstawiać – ocenił polityk.

– Oczywiście to jest tylko jedna z wersji, bo druga mówi po prostu, że ta władza jest w sytuacji, w której trwa po cichu ten sojusz, ten reset – dodał prezes PiS.

Szarpanina na miesięcznicy smoleńskiej

Na demonstracji, jak co miesiąc, pojawił się aktywista Zbigniew Komosa, który próbował złożyć wieniec z napisem o „ofiarach Lecha Kaczyńskiego”. Służby porządkowe nie wpuściły go pod pomnik. Doszło do szarpaniny. Ponadto doszło do przepychanek między protestującymi a policją.

Źródło: Wprost / Onet.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...