42-latek zmarł po awanturze w autobusie. Na jaw wyszły nowe fakty
Do zdarzenia doszło w poniedziałek 13 stycznia około godziny 17 w autobusie linii 134 w Gorzowie Wielkopolskim. Na wysokości osiedla Górczyn między dwoma pasażerami wywiązała się awantura. Według nieoficjalnych ustaleń portalu Gorzowianin, mężczyźni się znali – byli kolegami z więziennej celi, odsiadywali wyrok w tym samym czasie.
Gorzów Wlkp. Awantura w autobusie. 42-latek nie żyje
W pewnej chwili 42-latek miał przewrócić się na podłogę. W tym czasie drugi uczestnik awantury miał go przycisnąć kolanem i zacząć dusić. Kilkadziesiąt sekund później mężczyzna stracił przytomność. Kierowca autobusu zatrzymał pojazd na przystanku przy ulicy Kombatantów a na miejsce zostały wezwane służby – pogotowie i policja. 42-latek był reanimowany, jednak jego życia nie udało się uratować.
Drugi uczestnik awantury – 39-latek – trafił w ręce policji. Jak ustaliło TVP3, w trakcie zatrzymania miał być mocno pobudzony i zachowywać się agresywnie wobec funkcjonariuszy. Co więcej, okazało się, że zarówno on, jak i tragicznie zmarły mężczyzna, mieli być pod wpływem alkoholu. Na razie nie wiadomo, jaki był powód awantury.
42-latek zmarł w autobusie. Będzie sekcja zwłok
Śledczy zlecili przeprowadzenie sekcji zwłok, która ma dać odpowiedzi na pytania o dokładne przyczyny śmierci 42-latka. – Mamy już pewne ustalenia, ale nie są to informacje, które w tym momencie powinny znaleźć się w przestrzeni publicznej. Najważniejsze, czyli sekcja zwłok i przesłuchanie zatrzymanego, jeszcze jest przed nami – powiedział Interii kom. Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim.
Prowadzący postępowanie prokuratorzy z Prokuratury Okręgowej w Gorzowie na razie nie skomentowali tragicznych wydarzeń z autobusu MPK.