Śledztwo o ujawnienie podsłuchów na konferencji Engelkinga

Dodano:
Przekroczenie uprawnień przez bezprawne ujawnienie danych żony b. szefa MSWiA Janusza Kaczmarka i nieuprawnione ujawnienie dowodów ze śledztwa na konferencji prasowej - taka jest teza postępowania, wszczętego przez Prokuraturę Okręgową Warszawa-Praga.

O rozpoczęciu śledztwa w tej sprawie poinformowało w czwartek radio RMF FM. Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Renata Mazur potwierdzając to PAP dodała, że postępowanie wszczęto jeszcze pod koniec zeszłego roku.

Śledztwo dotyczy sprawy konferencji prasowej z lata zeszłego roku prowadzonej przez ówczesnego wiceprokuratora generalnego Jerzego Engelkinga. Ujawniono podczas niej zapisy z podsłuchanych rozmów Kaczmarka, b. szefa policji Konrada Kornatowskiego i ówczesnego szefa PZU Jaromira Netzla ze śledztwa o przeciek z akcji CBA w resorcie rolnictwa.

Ścigania Engelkinga we wniosku do prokuratury żądał Kaczmarek i jego żona. To doniesienie skierowano do Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie, która pod koniec listopada zeszłego roku przekazała sprawę praskiej prokuraturze okręgowej, bo prokuratura okręgowa dla Warszawy lewobrzeżnej prowadzi główne śledztwo w sprawie przecieku z akcji CBA (gdzie zarzuty ma Kaczmarek, Kornatowski i Netzel, a od niedawna także biznesmen Ryszard Krauze). Wszczęte w grudniu śledztwo toczy się "w sprawie", nikt nie ma w nim dotąd postawionych zarzutów.

Kaczmarek z żoną w swym zawiadomieniu zarzucają Engelkingowi bezprawne ujawnienie danych osobowych: adresów mieszkania służbowego Kaczmarka w Warszawie i prywatnego domu w Gdańsku oraz imienia żony. Według b. szefa MSWiA, takie ujawnienie nie służyło postępowaniu, a dobro śledztwa tego nie wymagało.

Za złamanie ujawnienie danych chronionych grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo do 2 lat więzienia.

Pod koniec sierpnia ABW, na wniosek warszawskiej prokuratury okręgowej, zatrzymała Kaczmarka, b. szefa policji Konrada Kornatowskiego i ówczesnego szefa PZU Jaromira Netzla. Prokuratura postawiła im zarzuty m.in. zatajenia spotkania Kaczmarka z Ryszardem Krauzem 5 lipca w hotelu Marriott oraz wzajemnego nakłaniania się do fałszywych zeznań w sprawie przecieku z akcji CBA w resorcie rolnictwa. Prokuratura nie zarzuciła im zdrady tajemnic co do samej akcji CBA; nie wystąpiła też o ich areszt.

Na specjalnej, transmitowanej przez telewizje konferencji prasowej, prokuratura ujawniła wtedy część materiału dowodowego, m.in. podsłuchy rozmów obciążające całą trójkę. Prezentację prowadził właśnie Engelking, komentując kolejne nagrania z hotelowych kamer Marriotta oraz z podsłuchanych rozmów.

Kaczmarek mówi, że nie był źródłem żadnego przecieku i zapewnia, że nie łączy go żaden układ z Krauzem. Nie ujawnia jednak, dlaczego ukrywał spotkanie w hotelu.

Żąda on od Skarbu Państwa 100 tys. zł za niezasadne zatrzymanie. Pozew czeka w Sądzie Okręgowym w Warszawie na wyznaczenie terminu rozprawy. Jeden z obrońców, mec. Krzysztof Stępiński mówił, że wysokość roszczenia jest "w proporcji do show telewizyjnego na temat m.in. pana Kaczmarka".

We wrześniu Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa uznał zatrzymanie Kaczmarka za "bezzasadne i nieprawidłowe". Tego samego dnia prokuratura w precedensowy sposób skrytykowała decyzję sądu, jako świadczącą "o braku bezstronności".

12 września sąd ten uznał także, że Kaczmarek nie musi wpłacać 100 tys. zł kaucji - jak chciała prokuratura; może też opuszczać kraj. Sąd zastosował wobec całej trójki dozór policyjny i zakaz kontaktów ze świadkami. W listopadzie ten sam sąd uchylił wszystkie środki zapobiegawcze wobec nich. Zarazem sąd uznał za zasadne zatrzymanie Netzla i Kornatowskiego.

Nowy minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski odwołał Engelkinga z funkcji wiceprokuratora generalnego, ale pozostał on w Prokuraturze Krajowej i odpowiada za informatyzację prokuratury.

"Uważam, że prokuratorzy powinni pracować merytorycznie, a niekoniecznie się prezentować na konferencjach prasowych czy uczestniczyć w spektaklach telewizyjnych, jednak z pewnym zaangażowaniem politycznym" - mówił Ćwiąkalski w listopadzie. W minioną środę dodał, że konferencja Engelkinga "rozłożyła" śledztwo w sprawie akcji CBA. Replikował mu b. minister Zbigniew Ziobro, według którego to śledztwo było prowadzone bardzo dynamicznie.

pap, ss

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...