TVP zwolniła nie jednego dziennikarza, a 74
Dodano:
Andrzej Urbański mijał się z prawdą, gdy informował posłów, że za jego prezesury z TVP został zwolniono jednego dziennikarza. Pomylił się o 73 - pisze "Gazeta Wyborcza".
- O rany! - mówi na to Jan Ołdakowski, poseł PiS i jak Urbański bliski współpracownik Lecha Kaczyńskiego.
- Wiedziałam, że prezes nam nakłamał, bo zgłosiło się do mnie wielu dziennikarzy wyrzuconych z telewizji publicznej za Urbańskiego - mówi "Gazecie" szefowa sejmowej komisji kultury Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO).
Informację o jednym zwolnionym dziennikarzu prezes Urbański przekazał posłom sejmowej komisji kultury 5 grudnia. - Na blisko 800 dziennikarzy zatrudnionych w TVP, w tym 105 w Agencji Informacyjnej i 150 stale współpracujących, przez cały okres mojego pobytu w TVP, czyli od lutego bieżącego roku, została zwolniona jedna osoba - mówił prezes TVP.
Urbański tłumaczył się wtedy posłom z zaangażowania się telewizji publicznej w kampanię wyborczą po stronie PiS. I z tego, że dziennikarze, którzy publicznie sprzeciwiali się takiemu upartyjnieniu TVP, zostali z telewizji zwolnieni. Z "Wiadomości", które były liderem w realizowaniu propisowskiej strategii wyborczej w TVP, wyrzucony został prezenter Marcin Leśkiewicz i dziennikarz Łukasz Słapek.
Słowa prezesa o tylko jednym zwolnionym dziennikarzu zbulwersowały telewizyjne związki zawodowe. Poprosiły więc kadry TVP o informację o zwolnieniach w telewizji.
- Wiedziałam, że prezes nam nakłamał, bo zgłosiło się do mnie wielu dziennikarzy wyrzuconych z telewizji publicznej za Urbańskiego - mówi "Gazecie" szefowa sejmowej komisji kultury Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO).
Informację o jednym zwolnionym dziennikarzu prezes Urbański przekazał posłom sejmowej komisji kultury 5 grudnia. - Na blisko 800 dziennikarzy zatrudnionych w TVP, w tym 105 w Agencji Informacyjnej i 150 stale współpracujących, przez cały okres mojego pobytu w TVP, czyli od lutego bieżącego roku, została zwolniona jedna osoba - mówił prezes TVP.
Urbański tłumaczył się wtedy posłom z zaangażowania się telewizji publicznej w kampanię wyborczą po stronie PiS. I z tego, że dziennikarze, którzy publicznie sprzeciwiali się takiemu upartyjnieniu TVP, zostali z telewizji zwolnieni. Z "Wiadomości", które były liderem w realizowaniu propisowskiej strategii wyborczej w TVP, wyrzucony został prezenter Marcin Leśkiewicz i dziennikarz Łukasz Słapek.
Słowa prezesa o tylko jednym zwolnionym dziennikarzu zbulwersowały telewizyjne związki zawodowe. Poprosiły więc kadry TVP o informację o zwolnieniach w telewizji.
Z tych danych wynika, że za prezesury Urbańskiego zostało zwolnionych 74 dziennikarzy. Tylko w administracji Urbański zwolnił więcej osób - 95. W sumie za jego prezesury zwolniono 410 osób. Niemal tak dużo jak za jego poprzednika Bronisława Wildsteina - 429 osób (w tym 80 dziennikarzy).