Pacjenci bez lekarzy?
Lekarze z Porozumienia wciąż nie podpisali kontraktów na świadczenie usług medycznych w 2008 r. Nie chcą się zgodzić na kontraktowanie świadczeń do końca 2008 r., jak proponuje prezes NFZ (według NFZ, umowy powinny być zawierane na minimum 12 miesięcy). Lekarze chcą umów do końca kwietnia 2008 r., które potem miałyby być renegocjowane i - jak twierdzą - takie rozwiązanie ustalili w rozmowach z ministerstwem zdrowia. Lekarze do środy dają czas ministerstwu i NFZ na podjęcie rozmów w tej sprawie.
W PZ zrzeszonych jest ok. 14 tys. lekarzy, którym podlega ok. 70 proc. pacjentów w całym kraju.
Według sekretarza Porozumienia Bożeny Janickiej, wskutek niepodpisania kontraktów przez lekarzy PZ w całym kraju obecnie ok. 68 proc. placówek podstawowej opieki zdrowotnej nie ma podpisanych kontraktów z NFZ, jednak dodała, że dotychczas lekarze przyjmowali pacjentów.[[mm_1]]
Porozumienie za zaistniałą sytuację obwinia prezesa NFZ. Według Janickiej, pod koniec grudnia Porozumienie ustaliło z minister zdrowia Ewą Kopacz, że świadczenia będą kontraktowane na okres czterech miesięcy, aby w tym czasie wypracować rozwiązania dotyczące m.in. zmieniających się obowiązków świadczeniodawców w zakresie sprawozdawczości, zmian w systemach informatycznych, a także w zakresie organizacji całodobowej opieki medycznej.
Prezydium jeszcze w środę przekaże informacje o swoich decyzjach do resortu zdrowia oraz NFZ. "Liczymy, że prezes NFZ jak najszybciej podejmie z nami rozmowy" - podkreśliła Janicka.[[mm_2]]
Ponadto lekarze PZ zwracają uwagę na zbyt niski poziom finansowania POZ. Sekretarz PZ Jacek Krajewski podkreślił, że obecnie mówi się tylko o dofinansowaniu świadczeń w szpitalach, co ma wpłynąć na wzrost wynagrodzeń pracowników w tych placówkach. "Nie można finansować tylko jednego sektora. Może to doprowadzić do zamykania przychodni, ponieważ personel przejdzie do szpitali" - mówił Krajewski.
Ekspert PZ Andrzej Masiakowski podkreślił, że 80 proc. potrzeb pacjentów jest zabezpieczanych przez lekarzy POZ. "Polski nie stać na to, by grypę leczyć w szpitalu" - dodał.
NFZ w środę w komunikacie podkreślił, że "umowy na świadczenie usług medycznych w rodzaju podstawowa opieka zdrowotna powinny być zawierane na minimum 12 miesięcy". "Nie ma żadnych podstaw prawnych ani merytorycznych, aby NFZ zapewniał opiekę pacjentom jedynie na cztery miesiące" - napisała w komunikacie rzeczniczka NFZ Edyta Grabowska-Woźniak. NFZ informuje, że w wyniku grudniowych ustaleń między minister Kopacz a przedstawicielami Porozumienia Zielonogórskiego, Narodowy Fundusz Zdrowia został jedynie zobowiązany, by do końca kwietnia przedłużyć dostarczanie bezpłatnego oprogramowania do sprawozdawczości dla świadczeniodawców.
Porozumienie Zielonogórskie to federacja związków pracodawców ochrony zdrowia, głównie działających w zakresie Podstawowej Opieki Zdrowotnej, którzy sprzeciwili się jesienią 2003 roku warunkom kontraktów na świadczenie usług zdrowotnych zaproponowanym przez NFZ. Obecnie do porozumienia należą świadczeniodawcy z prawie wszystkich województw. Wyjątkiem są łódzkie i zachodniopomorskie.pap, em