Jak Kaczyński kłóci się z Tuskiem - zapis Rady Gabinetowej

Dodano:
"Dziennik" dotarł tam, gdzie zwykle nikt nie wpuszcza publiczności: za zamknięte drzwi salonu polskiej polityki. Gazeta ujawnia stenogramy posiedzenia Rady Gabinetowej z 14 stycznia.

Zdaniem "Dziennika", zaskakuje poziom wzajemnych emocji i niezdolność do merytorycznej dyskusji. Po lekturze tego dokumentu staje się jasne, dlaczego spotkanie trwało tylko 45 minut. To było aż 45 minut - akcentuje gazeta.

Oto fragmenty publikowanych stenogramów:

"Maciej Łopiński: Dziękujemy mediom. Dziękuję państwu. Lech Kaczyński: (...) Przede wszystkim chciałbym się dowiedzieć, jaką państwo widzicie docelową wizję służby zdrowia? (...) Chciałbym poznać szczegółowe mechanizmy uszczelnienia? (...) Donald Tusk: (...) Chciałbym, żebyśmy możliwie sprawnie obradowali (...) i jeśli Pan Prezydent pozwoli (...) będę pomocny we wskazywaniu ministrów właściwych do odpowiedzi na to pytanie. Lech Kaczyński: Ale Panie Premierze, ja przy całym szacunku, to jednak Rada Gabinetowa jest posiedzeniem Rady Ministrów pod przewodnictwem prezydenta. Więc pozwoli Pan, że oczywiście zakładając, że Pan może odpowiedzieć na każde pytanie zamiast ministrów, to będę jednak prosił o odpowiedzi konkretnych ministrów. I tutaj Panią Minister Kopacz bym prosił. Donald Tusk: Jak rozumiem, Pan Prezydent zgadza się. Sam, sam uznaję to za oczywiste. (...) Mam nadzieję, że do Pana Prezydenta dotarły szczegółowe informacje dotyczące projektów ustaw (...) oczywiście w tej chwili Pani Minister Kopacz jest do dyspozycji Pana Prezydenta. Chciałbym tylko uprzedzić, ponieważ spędziłem wiele dni nad analizą tej ustawy, że oczekiwania przez Pana Prezydenta szczegółowa informacja o założeniach tej ustawy zabierze nam jednak dość dużo czasu. Lech Kaczyński: Dobrze, Panie Premierze.
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...