Pensje dopiero wystartowały

W 2007 r. przeciętny pracownik zarobił około jednej dziesiątej więcej niż rok wcześniej i nic nie wskazuje na to, że rajd płacowy szybko się skończy. Firmy przyznają, że będą płacić za pracę coraz więcej. Jeszcze gorsza wiadomość dla przedsiębiorców (a lepsza dla pracowników) jest taka, że wysoka dynamika płac utrzyma się dłużej. Zdaniem niektórych ekonomistów - nawet kilka lat.

Według badań Narodowego banku Polskiego, co drugi szef firmy zmuszony jest do podniesienia w pierwszym kwartale 2008 r. pensji swoim pracownikom (rok temu było ich zaledwie 35 proc.). Co więcej, średnia podwyżka będzie bardzo dotkliwa dla pracodawców - wyniesie 6,9 proc. Co dwunasty pracodawca zdecyduje się na podwyżki przynajmniej o 10 proc. (jeszcze rok temu odsetek gotowych na ten krok przedsiębiorców był marginalny).

Kolejne lata również mogą upłynąć przedsiębiorcom na rozmowach z pracownikami o podwyżkach. Zakończonych oczywiście kapitulacją pracodawców. - Silna presja płacowa - ze średnioroczną dynamiką wzrostu wynagrodzenia nie mniejszą niż 8 proc. - utrzyma się jeszcze przynajmniej przez pięć lat.