Niejednoznaczna ekspertyza w sprawie dr G.

Dodano:
Opinia niemieckiego kardiochirurga wbrew wcześniejszym doniesieniom mediów nie uwalnia dr Mirosława G. od odpowiedzialności za błąd lekarski - donosi "Rzeczpospolita".
 
Dziennik twierdzi, że dotarł do treści opinii niemieckiego profesora Rolanda Hetzera na temat dr. Mirosława G. Jak wskazuje, najciekawszy wydaje się fakt, że opinia nie została napisana przez samego Hetzera, lecz przez ordynatora kliniki Chirurgii Sercowo-Naczyniowej i Torakochirurgi dr. R. Hammerschmidta. Prof. Hetzer jedynie tę opinię "na podstawie oceny własnej" zaakceptował.

Według gazety, wbrew wcześniejszym informacjom mediów na temat tego dokumentu, opinia nie uwalnia Mirosława G. od odpowiedzialności za błąd lekarski, jakim było pozostawienie gazika w sercu pacjenta Floriana M.

"Naszym zdaniem operator jest odpowiedzialny za wszystkie zdarzenia, które występują w trakcie operacji" – cytuje fragment opinii "Rzeczpospolita".

Jak pisze dalej, prof. Hetzer unika jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy pozostawienie gazika w sercu mogło być przyczyną śmierci pacjenta. Niemiecki specjalista miał tez nie odpowiedzieć jednoznacznie na pytanie, czy Mirosław G. słusznie postąpił decydując się przeszczep serca u pacjenta Jerzego G. Według dziennika opinia w tej kwestii jest wewnętrznie sprzeczna: raz Hetzer ma utrzymywać, że u pacjenta stwierdzono zapalenie płuc, które jest przeciwwskazaniem do operacji, by w innym fragmencie napisać, że zapalenia płuc nie można było stwierdzić.


j/rzeczpospolita

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...