Dmitrij Miedwiediew prezydentem Rosji
Frekwencja wyborcza - podano - wyniosła 69,65 procent.
Pozostali kandydaci na stanowisko prezydenta Rosji w niedzielnych wyborach praktycznie się nie liczyli.
Według ostatnich danych CKW, spośród innych kandydatów najwięcej głosów zebrał lider Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPRF) Giennadij Ziuganow . Uzyskał on 17,76 proc. głosów.Dmitrij Miedwiediew potwierdził, że misję sformowania nowego rządu powierzy dotychczasowemu gospodarzowi Kremla Władimirowi Putinowi.
Miedwiediew mówił o tym w nocy z niedzieli na poniedziałek podczas krótkiego spotkania z dziennikarzami w swoim sztabie wyborczym w Moskwie.
Przyszły prezydent zapowiedział, że w czasie dwóch miesięcy jakie dzielą go od inauguracji, zamierza zająć się "kształtowaniem konturów przyszłej władzy wykonawczej".
"Będę nad tym pracować razem z przyszłym premierem - Władimirem Putinem - oświadczył. Jestem przekonany, że razem stworzymy skuteczny system władzy wykonawczej" - dodał.
Zapytany, czy Putin po zakończeniu prezydentury zachowa gabinet na Kremlu, Miedwiediew odparł, że "w Rosji siedzibą prezydenta jest Kreml, a premiera - (moskiewski) Biały Dom".
Przyszły prezydent zadeklarował, że Rosja będzie kontynuowała dotychczasową politykę zagraniczną; politykę - jak zaznaczył - "obrony interesów narodowych w ramach obowiązującego prawa".
Zapowiedział, że jednym z jego priorytetów będą stosunki z sąsiadami, i że pierwszą wizytę zagraniczną w charakterze głowy państwa złoży w jednym z krajów poradzieckiej Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP).
Indagowany o to, kto teraz będzie miał decydujący głos w polityce zagranicznej Rosji - prezydent, czy premier - Miedwiediew podkreślił, że zgodnie z konstytucją leży to w gestii szefa państwa.
Oznajmił również, że nie przewiduje się zmiany uprawnień szefa państwa i szefa rządu, wynikających z konstytucji i ustaw konstytucyjnych.
Miedwiediew ocenił także, że w niedzielnych wyborach prezydenckich uzyskał silny mandat. Obiecał ponadto, że będzie otwarty dla dziennikarzy.
j, ab, pap