Białoruś wycofuje ambasadora z USA

Dodano:
Fot. PAP EPA AW
Białoruś odwołała w piątek na konsultacje swego ambasadora z USA i zaleciła, by amerykańska ambasador udała się także na konsultacje do Waszyngtonu - podało w komunikacie białoruskie MSZ.

Biały Dom skrytykował tę decyzję. Uznał, że takie działania są nieuzasadnione i tylko oddalają Mińsk od Europy i społeczności międzynarodowej. Departament Stanu USA zaznaczył, że pani ambasador Karen Stewart pozostanie na Białorusi.

"Bardzo nam przykro z powodu tego nieuzasadnionego działania władz Białorusi. To głębokie rozczarowanie" - oświadczył w odpowiedzi na oświadczenie władz w Mińsku rzecznik Białego Domu Gordon Johndroe.

"To smutne, że Białoruś nadal gnębi swych obywateli, ale prezydent (USA George W.) Bush będzie dalej stał u boku Białorusinów w ich walce o wolność" - dodał.

Nasza ambasador "pozostanie w Mińsku, tymczasem my będziemy sprawdzać sytuację" - oświadczył z kolei rzecznik Departamentu Stanu Tom Casey. "Uważamy, że to ważne, abyśmy mieli tam (...) wysokiej rangi reprezentację" - dodał.

Wcześniej rzecznik MSZ w Mińsku Andrej Papou poinformował, że zarekomendowano amerykańskiej ambasador Karen Stewart udanie się na konsultację do kraju, a białoruskiego ambasadora Michaiła Chwastoua odwołano na konsultacje na Białoruś.

"Władze Białorusi nalegają, by ambasador Stanów Zjednoczonych w Mińsku Karen Stewart opuściła kraj" - brzmiał komunikat białoruskiego MSZ.

Krok ten Mińsk podjął po tym, jak Waszyngton zagroził nowymi sankcjami wobec państwowej białoruskiej kompanii naftowej Biełnaftachim - tłumaczyło MSZ. Waszyngton wprowadził już pewne sankcje wobec Mińska, zabraniając m.in. Biełnaftachimowi działalności komercyjnej na terenie Stanów Zjednoczonych.

W listopadzie 2007 roku resort skarbu USA zamroził aktywa Biełnaftachimu, - jak podkreślał - "kontrolowanego przez autokratycznego prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenkę". W 2006 roku i na początku 2007 roku zamroził środki Łukaszenki i kilku innych wysokich przedstawicieli białoruskich.

Białoruś już w ubiegłym roku groziła wydaleniem pani ambasador, jeśli zostaną wprowadzone nowe restrykcje.

Rzecznik białoruskiego MSZ powiedział w piątek, że Białoruś podjęła szereg działań w celu normalizacji stosunków z Unią Europejską i USA.

"USA, jeden z uczestników tego procesu, wprowadziły nowe restrykcje" - powiedział rzecznik Papou bez wyjaśniania natury tych restrykcji.

Białoruś skrytykowała też działania Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), która - jej zdaniem - "rozsądnie broni praw i interesów swych krajów członkowskich", a nie reaguje na to, co robią Stany Zjednoczone. Dlatego też białoruski MSZ domaga się, by "OBWE podjęło pilne działania", aby bronić Mińsk przed sankcjami USA.

pap, ss

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...