Dochnal świadkiem ws. "Porozumienia bez Barier"
O swoim środowym przesłuchaniu Dochnal poinformował we wtorek w TVN24. Fakt przesłuchania lobbysty w charakterze świadka w tym postępowaniu potwierdziła w środę rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach Marta Zawada-Dybek.
"To przesłuchanie w charakterze świadka w sprawie nieprawidłowości w prowadzeniu dokumentacji finansowo-księgowej Fundacji +Porozumienie bez Barier+" - powiedziała Zawada-Dybek. W postępowaniu tym dotychczas nikomu nie postawiono zarzutów.
Zawada-Dybek dodała, że przesłuchanie Dochnala w tym terminie zostało zaplanowane wcześniej przez prokuratora. We wtorek Dochnal również był przesłuchiwany w Katowicach, ale w charakterze podejrzanego w katowickim wydziale Prokuratury Krajowej. Śledczy postawili mu dwa kolejne zarzuty, dotyczące poświadczania nieprawdy w dokumentach.
W tym postępowaniu liczba zarzucanych Dochnalowi przestępstw wzrosła już do 10, chodzi m.in. o pranie brudnych pieniędzy i oszustwa. Jest w tej sprawie jednym z ośmiu podejrzanych. Jednym z nich jest Peter V.
"Dziennik" napisał w środę, że prokuratura zamierza zaproponować Peterowi V. by został tzw. małym świadkiem koronnym, czyli mógł skorzystać z nadzwyczajnego złagodzenia kary, jeśli jego zeznania będą cennym dowodem w sprawie.
"To są jedynie relacje prasowe. Nie komentujemy poczynań procesowych dotyczących Petera V." - powiedział prokurator Leszek Goławski z katowickiego wydziału Prokuratury Krajowej.
Naczelnik katowickiego wydziału Prokuratury Krajowej Zbigniew Pustelnik dodał jednak, że na obecnym etapie postępowania nie jest to rozważane. "Oczywiście zawsze jest taka teoretyczna możliwość, bo przepisy - także te dotyczące nadzwyczajnego złagodzenia kary - są dla wszystkich" - zaznaczył prokurator.
Działalność Fundacji "Porozumienie bez Barier" była badana najpierw jako jeden z wątków przekazanych do Katowic śledztw dotyczących działalności Dochnala, potem sprawa została wyłączona do odrębnego rozpatrzenia. O przekazaniu pakietu spraw związanych z działalnością Dochnala do Katowic zdecydowała w grudniu 2005 r. Prokuratura Krajowa. Śledczy badają, czy w Fundacji nie doszło do nieprawidłowości w prowadzeniu dokumentacji i ewidencjonowania wpłat darczyńców.
Katowicka prokuratura wcześniej częściowo umorzyła to postępowanie. Umorzenie dotyczyło dwóch czynów, które - jak twierdził Dochnal - miały miejsce w 1997 r. Z zeznań lobbysty wynikało, że przekazał on na rzecz Fundacji czek na 50 tys. zł, tymczasem pieniądze te nigdy nie wpłynęły na jej konto.
Dochnal mówił też o przekazaniu Jolancie Kwaśniewskiej trzech futer wartych 40-50 tys. zł, w zamian za które miał uzyskać załatwienie pewnej sprawy. Żadnego z tych doniesień nie potwierdziło śledztwo.
Lista darczyńców Fundacji "Porozumienie bez Barier" w połowie 2005 roku była przedmiotem zainteresowania posłów z komisji śledczej, badającej sprawy związane z PKN Orlen. Jolanta Kwaśniewska zeznawała przed komisją. Podczas przesłuchania mówiła m.in., że lobbyści Zdzisław Zaryczny i Dochnal chcieli współpracować z Fundacją i pomagać w zbieraniu funduszy na budowę kliniki przeszczepu szpiku kostnego dla dzieci. Dodała, że po kilku spotkaniach z Dochnalem zrezygnowała ze współpracy z nim. Zeznała, że nigdy nie wymuszał on na niej działań niezgodnych z prawem. Nigdy też nie wpłacił na konto Fundacji ani złotówki - powiedziała Kwaśniewska.
W katowickim wydziale Prokuratury Krajowej toczą się dwa inne postępowania dotyczące byłej pary prezydenckiej. Jedno dotyczy legalności pochodzenia majątku byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i jego małżonki, a drugie - sprawy finansowania Fundacji Aleksandra Kwaśniewskiego "Amicus Europae" przez ukraińskiego biznesmena Wiktora Pińczuka.
ab, pap