Szef MON otrzyma raport ws. katastrofy CASY
Liczący kilkadziesiąt stron tekstu oraz wiele załączników dokument ma przekazać przewodniczący Komisji Badania Wypadków Lotniczych płk Zbigniew Drozdowski. W spotkaniu z Klichem uczestniczyć ma także kilku innych członków komisji.
Minister omówi wyniki prac komisji na konferencji prasowej w środę przed południem. W mediach pojawiają się tymczasem spekulacje na temat zawartości raportu.
Już dwa tygodnie temu wstępne ustalenia Komisji opisał "Super Express". Według gazety, z jej ustaleń wynika, że pilot CASY, podchodząc do lądowania, złamał ustalone w przepisach procedury. Jak napisał "SE", zapisy czarnej skrzynki nie pozostawiają wątpliwości - ofiary wypadku do samego końca zachowywały się spokojnie. Wszystko wydarzyło się tak szybko, że lecący samolotem nie zdążyli nawet krzyknąć, gdy doszło do katastrofy.
We wtorek telewizja TVN24 podała, że z raportu wynika, iż złamano wszystkie procedury związane z lotem, a CASA w ogóle nie powinna startować, bo nie sprzyjały temu warunki atmosferyczne.
CASA C-295 M z 13. Eskadry Lotnictwa Taktycznego w Krakowie rozbiła się 23 stycznia o godz. 19.07 w czasie podchodzenia do lądowania w 12. Bazie Lotniczej w Mirosławcu. Maszyna spadła na zalesiony teren poza jednostką, ok. 800 metrów od pasa startowego. Na jej pokładzie znajdowało się 20 lotników. Wszyscy zginęli na miejscu.
ab, tvn24, pap