Są pierwsze projekty reformy administracyjnej

Dodano:
Projekty ustaw: o kompetencjach administracji rządowej, o rozwoju miast i obszarach metropolitarnych, o funduszu sołeckim i o wojewodzie - to przygotowane już propozycje zmian w prawie, które złożą się na reformę administracyjną kraju.

W środę premier Donald Tusk oraz wicepremier, szef MSWiA Grzegorz Schetyna przedstawiali na posiedzeniu Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego dorobek kilkumiesięcznej pracy. "Dzisiaj rozpoczynamy drugi etap pracy już nad projektami, nad zapisami, nad konkretem" - podkreślił Schetyna.

Projekt tzw. ustawy kompetencyjnej dzieli kompetencje między rządem i samorządem. Przyszła ustawa ma wzmacniać samorząd wojewódzki na wszystkich szczeblach, który - jak podkreślił Schetyna - jest dla rządu partnerem kluczowym i najważniejszym.

Jak dodał, chodzi o to m.in. by zwiększyć uprawnienia i rolę sejmików wojewódzkich. Sejmiki z kolei - jego zdaniem - powinny przekazać część swojej władzy do powiatów, gmin i miast. "Jesteśmy dumni, że wystarczyło nam determinacji, żeby rozpocząć proces oddawania władzy samorządom" - stwierdził polityk PO.

Projekt ustawy metropolitarnej zakłada powstanie 12 obszarów metropolitalnych. "To jest symboliczny znak. Chcemy, żeby Polska rozwijała się wszędzie, żeby Polska na wschód i zachód od Wisły miała te same szanse, prawa i możliwości" - podkreślił wicepremier. Z kolei Tusk zwrócił uwagę, że do tej pory "nie mieliśmy jasnych, klarownych reguł dotyczących metropolii".

Kolejny projekt dotyczy powołania funduszu sołeckiego. "Musimy wszyscy się uczyć i to jest dla nas wyzwanie, żebyśmy wiedzieli, że publicznym groszem tak naprawdę zarządzać trzeba na każdym poziomie, że on tak samo waży. A może ta złotówka wydawana przez fundusze sołeckie, przez rady sołeckie, przez sołtysów, jest jeszcze ważniejsza, bo uczy szacunku do wspólnych decyzji i odpowiedzialności za nie" - podkreślił Schetyna.

Z kolei szef rządu mówił, że fundusz sołecki, przez przekazanie "najmniejszym wspólnotom chociaż minimum pieniędzy", ma uczyć "gospodarowania, nawet niewielkimi środkami".

Ostatni projekt - ustawy o wojewodzie - ma służyć ograniczeniu władzy przedstawicieli rządu w terenie. Schetyna podkreślił, że wojewoda powinien być "otwarty na samorząd i rozwiązywanie problemów ludzi". Rząd chce, by wojewodowie mieli nadzór prawny nad samorządami i majątkiem skarbu państwa oraz zajmowali się zarządzaniem kryzysowym i bezpieczeństwem.

Premier zadeklarował, że jego rząd chce, by wojewodowie byli sprawniejsi, ale to - jak mówił - znaczy, "że powinni mieć mniej, a nie więcej uprawnień".

Tusk argumentował, że takie zmiany są konieczne m.in. dlatego, że widać wyraźnie, iż "złotówka wydawana na poziomie gminy jest złotówką mądrzej wydawaną niż przez rząd".

Premier zapewniał, że jego rząd ma "pełne zaufanie do zdolności samorządu wojewódzkiego" do przyjęcia kolejnych zadań i pieniędzy na ich wykonywanie.

Tusk podkreślił, że rząd i koalicja będą zdeterminowane w przeprowadzeniu tej reformy. Jak zaznaczył, dzięki niej, regiony, miasta i powiaty "będą równoważnymi partnerami dla odpowiedników w Europie".

Premier zaznaczył, że "szczególnie bliski" jest mu planowany projekt wprowadzenia ordynacji większościowej (okręgów jednomandatowych) w wyborach samorządowych.

"Bezpośrednio wybrany wójt, burmistrz i prezydent wie jakim wielkim walorem jest zaufanie obywateli wyrażone w bezpośrednim wyborze. Chcielibyśmy, aby i radni stali się prawdziwymi mężami i damami zaufania swoich wyborców" - powiedział premier.

Rząd planuje również m.in. przekazanie samorządom majątku Agencji Mienia Wojskowego i Agencji Nieruchomości Rolnych Skarbu Państwa, a ponadto udziałów w lotniskach regionalnych, Agencjach Rozwoju Regionalnego i oddziałach regionalnych TVP i Polskiego Radia.

W ramach reformy starostowie mają stać się jednoosobowymi organami. Gminy otrzymają zadania z zakresu pomocy społecznej. Zmiany przewidują też ograniczenie kompetencji kuratorów oświaty. Ich zadania przejmą dyrekcje szkół i Okręgowe Komisje Egzaminacyjne.

Premier odniósł się też do formułowanej przez PiS krytyki reformy. Szef tej partii Jarosław Kaczyński uważa, że przekazanie samorządom szerszych uprawnień to "wprowadzanie landyzacji Polski tylnymi drzwiami".

Tusk powiedział, że nie przyjmuje argumentacji prezesa PiS, ponieważ - jego zdaniem - jest ona nieprzemyślana. "Jeśli ktoś widzi jakieś zagrożenie dla swojej ojczyzny dlatego, że Polacy będą mieli trochę więcej uprawnień, swobody, a wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, radni będą mogli w większym stopniu decydować o swoich małych ojczyznach, to znaczy, że nie rozumie podstawowych praw nowoczesnej polityki" - ocenił.

Premier powiedział, że nie rozmawiał z prezydentem Lechem Kaczyńskim o tych projektach. Również prezydent nie ukrywa, że proponowana przez rząd reforma nie podoba mu się. "Na razie umawiamy się na poważną rozmowę dotyczącą też w jakimś sensie uprawnień samorządu, czyli ustawy o zoz-ach i o tym, żeby samorządy stały się gospodarzami w polskich szpitalach. Tutaj widzę także opór prezydenta" - zaznaczył.

Jego zdaniem, podpis prezydenta pod ustawami reformującymi administrację będzie zależeć od tego, czy Lech Kaczyński "będzie uczciwie i rzetelnie wnikał w istotę i sens ustaw".

Szef rządu zadeklarował, że liczy na "autonomiczną decyzję" prezydenta. Ocenił także, że jeżeli prezydent będzie w tej sprawie "raczej starał (się) wesprzeć PiS w walce z rządem, to może być trudno". "Ale będziemy szukali innych dostępnych nam metod na przeprowadzenie tych ustaw. Na razie mamy jeszcze te rezerwy - czyli perswazję i rozmowę. I ona jest przed nami" - dodał.

"(L. Kaczyński) był prezydentem Warszawy i poznał samorząd, w przeciwieństwie do szefa PiS pana Jarosława Kaczyńskiego, i liczę na to, że jego (prezydenta) opinia będzie ważniejsza w tym przypadku niż prezesa PiS" - podkreślił premier.

Współprzewodniczący Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego Piotr Uszok poprosił w imieniu samorządowców premiera, by ten zwrócił się do prezydenta o odznaczenie twórcy reformy samorządowej z lat 90. prof. Michała Kuleszę. Kulesza pracuje również nad obecnymi zmianami.

Uszok podkreślił, że bardzo się cieszy, iż "została nadana odpowiednia ranga Komisji Wspólnej". "Te kilka miesięcy to za mało by pokazać gotowe ustawy, ale te prace są dosyć zaawansowane, jesteśmy przekonani, o tym, że zgodnie z naszymi intencjami projekty zostaną przyjęte przez Sejm" - stwierdził.

pap, ss

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...