Dlaczego nie zdążymy z autostradami na Euro 2012?

Dodano:
Nie mamy prawie żadnych szans na to, aby do 2012 r. wybudować choćby połowę z deklarowanych wcześniej autostrad, a pewnie i dróg ekspresowych. Coraz większe problemy będą również z gruntownymi remontami istniejących arterii, bo niedostatecznie wykorzystujemy pieniądze z Unii Europejskiej. Powodem drogowej zapaści są błędy, które popełniały kolejne polskie rządy.
Kardynalnym uchybieniem jest zepsucie napisanej w pierwszej połowie lat 90. na wzór hiszpański (i przy udziale hiszpańskich ekspertów) ustawy o budowie i eksploatacji płatnych autostrad. W efekcie, od 1997 r. nie wydano żadnej nowej koncesji. Z powodu zmiany sposobu rozliczania z koncesjonariuszami opłat za przejazd z winietami w 2008 r. Funduszowi Drogowemu (który zbiera pieniądze za winiety i akcyzę paliwową na budowę dróg) zabraknie pieniędzy.

Dotychczas zbudowaliśmy tylko nieco ponad 600 km autostrad – jedną dziesiątą tego co Hiszpanie. Oni kilkanaście lat temu chcieli nas nauczyć, jak się buduje autostrady i wyciąga z unii na to pieniądze. Nie skorzystaliśmy z ich rad.

Czy istnieją jeszcze szanse na uratowanie choćby części planów z początku lat 90.? Niewielkie, bo nawet przywrócenie ustawie autostradowej jej wersji kanonicznej nie zlikwiduje następstw chaotycznej polityki komunikacyjnej, prowadzonej przez ponad dziesięć lat.

Więcej o polskiej zbrodni autostradowej w poniedziałkowym wydaniu „Wprost"
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...