ZAiKS zapłaci 1,5 mln zł kary
Obecna decyzja prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów dotyczy sprawy, która rozpoczęła się w lipcu 2004 roku, po przeprowadzeniu postępowania antymonopolowego wszczętego na wniosek zespołu muzycznego Brathanki. Prezes wydał wówczas decyzję uznającą, że Związek Autorów i Kompozytów Scenicznych wymuszał na twórcach udzielanie wyłącznego upoważnienia do zarządzania prawami do utworów w zakresie publicznego wykonywania i nagrywania, a także uniemożliwiał samodzielne decydowanie artystów o losie ich utworów.
Zdaniem UOKiK, ZAiKS swoimi praktykami ograniczał twórcom możliwość wyboru, która organizacja i na jakich obszarach związanych z ochroną praw autorskich będzie ich reprezentować. UOKiK nakazał zmianę takiej praktyki i nałożył na ZAiKS 500 tys. zł kary.
ZAiKS odwoływał się od tej decyzji do kolejnych instancji, jednak wszystkie sądy potwierdzały ustalenia UOKiK. Decyzja stała się prawomocna i nakładała na ZAiKS konieczność zmiany wzorca zawieranych umów oraz poinformowania wszystkich klientów o możliwości podpisania aneksu do umowy na nowych zasadach. W styczniu 2008 roku ZAiKS zapłacił nałożoną karę finansową, jednak - zdaniem UOKiK - nie zmienił w pełni zakwestionowanej praktyki.
"ZAiKS nie wykonał prawomocnej decyzji, na co miał dwa miesiące. Pewne działania podjął dopiero po pięciu miesiącach, a zakończył je po 17 miesiącach. Takich działań tolerować nie możemy. Dlatego Związek został obciążony karą 1 tys. euro za każdy dzień zwłoki w wykonaniu decyzji, co daje łącznie ponad 1,5 mln zł" - mówiła na czwartkowej konferencji prasowej prezes UOKiK, Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel.
Jak zaznaczyła, chociaż ZAiKS wpłacił nałożoną wcześniej karę i ostatecznie zaniechał skrytykowanych praktyk, UOKiK "nie może tolerować praktyki nie wykonywania decyzji prawomocnych organów przez 17 miesięcy".
"Stowarzyszenia branżowe powołane w celu ochrony interesów swoich członków nie mogą jednocześnie ograniczać ich praw. Wykorzystywanie pozycji rynkowej poprzez narzucanie niekorzystnych warunków umowy jest niezgodne z prawem. W takich sytuacjach musi wkroczyć UOKiK. Dzięki naszym staraniom udało się doprowadzić do zmiany nieuczciwych praktyk, a autorzy zyskali większą swobodę dysponowania swoimi prawami" - podkreśliła Krasnodębska-Tomkiel.
Decyzja UOKiK nie jest prawomocna. ZAiKS może się od niej odwołać do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
nd, pap