Pawlak: Trzeba mówić "zielone"

Dodano:
"Jak jedni mówią żółte, a drudzy nieżółte, to trzeba mówić zielone", cytuje za Janem Rokitą prezes PSL, wicepremier Waldemar Pawlak. W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" akcentuje: "PSL mówi zielone".
Oto co Pawlak mówi o swojej partii: - "PSL był w tradycji Polski międzywojennej, i teraz jest formacją centrową (...). Centrowość jest związana z ideami pomocniczości, subsydialności. Chodzi o państwo wspierające, czyli takie, które wspiera zaradnych i pomaga słabszym".

O sondażach wykazujących niskie poparcie dla PSL: - "To co pokazują sondaże możemy spokojnie pomnożyć przez dwa, a nawet trzy. Tak wskazuje zderzenie poprzednich sondaży z wynikami PSL w wyborach. Możemy więc traktować z dużym luzem obecne sondaże".

O tym czy PSL planuje wspólny start z PO w wyborach do Parlamentu Europejskiego: - "Nie, nie planujemy. Gdybyśmy chcieli powtórzyć błąd LiD, to byśmy się nad tym zastanawiali. Ale nie chcemy, bo uczymy się też na cudzych błędach".

Co mogłoby wywołać rozpad koalicji z PO?: - "Skuteczność dziennikarzy w kreowaniu zdarzeń pozornych. To jest największe niebezpieczeństwo dla koalicji. Jeśli będziemy się umieli komunikować i nie ulegać różnym podszeptom, to nie będzie źle. (...) Ewolucyjne i kooperacyjne podejście jest nam zdecydowanie bliższe niż rewolucyjne pomysły i pojmowanie polityki jako ciągłej walki".

O prywatyzacji: - "W Polsce z prywatyzacji robiono bożka, który miał być receptą na wszystkie bolączki. (...) Gdyby sama własność prywatna była taka terapeutyczna, to wszyscy na świecie by na to wpadli. Przecież są w sektorze państwowym firmy, które są wzorowymi uczestnikami gry rynkowej".

O Lechu Wałęsie: - "Wałęsa jest symbolem pokojowej zmiany. Zmiany systemu bez rozlewu krwi. W tym kontekście nie ma znaczenia, czy Wałęsa był święty. Miał małe szanse na świętość w tamtych czasach (...). To co najważniejsze w naszych wspomnieniach to pokojowy i ewolucyjny charakter zmian. (...) Budowanie psychozy, że tylko SB w czasach PRL dobrze pracowała, powoduje nieszczęścia. Katujemy się papierami produkowanymi przez esbeków, jak byśmy byli sami gotowi powiesić się na sznurówkach".

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...