Izrael: małe szanse na porozumienie z Palestyńczykami
Przemawiając na forum parlamentarnej komisji spraw zagranicznych i obrony Olmert powiedział, że jest mało prawdopodobne, by w 2008 roku udało się rozstrzygnąć status Jerozolimy, którą Izraelczycy i Palestyńczycy uważają za swoją stolicę.
Dodał jednak, że w innych kwestiach, takich jak palestyńscy uchodźcy czy granice państwa palestyńskiego, "różnice w stanowiskach stron nie są tak dramatyczne".
Na ubiegłorocznej konferencji w Annapolis, w amerykańskim stanie Maryland, Izraelczycy i Palestyńczycy przyrzekli, że będą dążyć do zawarcia porozumienia pokojowego przed końcem roku 2008. W ostatnich miesiącach strony zaczęły się wycofywać z tych zamierzeń, mówiąc, że w tym terminie możliwe jest jedynie nakreślenie planu porozumienia.
Wypowiedź premiera Olmerta jest - jak pisze agencja Associated Press - najwyraźniejszą dotąd wskazówką, że przywódcy Izraela uważają termin za nierealistyczny.
Doradca palestyńskiego prezydenta Mahmuda Abbasa Abu Rdeineh powiedział, że wypowiedź Olmerta świadczy o tym, że Izrael łamie przyrzeczenie.
"To jawne pogwałcenie porozumienia z Annapolis" - powiedział Rdeineh.
"To przesądzanie wyniku przed końcem roku. Wciąż nam zostało sześć miesięcy, co znaczy, że Izrael nie podchodzi poważnie do osiągnięcia porozumienia zgodnie z umową z Annapolis" - podkreślił przedstawiciel władz palestyńskich.
pap, keb