Tour de France: Piąty kolarz na dopingu
Sam Casper zapewnia jednak o swojej niewinności. Według niego zakazany środek musiał znaleźć się w lekarstwach przepisanych mu przez lekarza. Środki takie kolarz mógł przyjmować, gdyż ma on specjalne zwolnienie lekarskie (AUT) na stosowanie zabronionych środków w celach terapeutycznych.
"Jestem astmatykiem. Nie brałem lekarstw po to, by wzmacniać organizm w sposób niedozwolony, lecz żeby się leczyć. Już 12 lat ścigam się w wyścigach kolarskich i korzystam tylko z leków, na które mam zwolnienie. Jednakże pod koniec maja otrzymałem lek zastępczy, w którym musiał znaleźć się zakazany środek" - tłumaczył Casper.
"Nie wiem, czy to moja wina, czy też lekarza" - dodał kolarz i poinformował, że będzie prosił o wzięcie tego pod uwagę przez Francuski Związek Kolarski i Międzynarodową Unię Kolarską (UCI). Zawodnik chce uniknąć dyskwalifikacji.
"W chwili obecnej zawodnik jest zawieszony do czasu, gdy sprawa się wyjaśni do końca - wyjaśnił menedżer Agritubel, David Fornes. - Jeśli jednak związek kolarski wykluczy zawodnika, my będziemy zmuszeni zwolnić go z naszej grupy".
Z powodu dopingu z tegorocznego Tour de France zostali wykluczeni Hiszpanie Manuel Beltran i Moises Duenas oraz zwycięzca dwóch górskich etapów Włoch Riccardo Ricco. Bezpośrednio po ostatnim etapie poinformowano, że pozytywny wynik testu antydopingowego miał również Dmitrij Fofonow z Kazachstanu.pap, em