Rosja odrzuca gruzińskie zawieszenie broni
"Zgodnie z informacjami (rosyjskich) sił pokojowych w Osetii Południowej, Gruzja nadal wykorzystuje oddziały wojskowe i z tego względu nie możemy rozważyć tego dokumentu" - powiedział dziennikarzom rzecznik Kremla.
Wcześniej zastępca szefa rosyjskiego sztabu generalnego, generał Anatolij Nogowicyn oświadczył, że jednym z niezbędnych warunków zawieszenia broni jest zawarcie przez Rosję i Gruzję "prawnie wiążącego traktatu o niestosowaniu siły".
Podkreślił też, że wojska rosyjskie nie zamierzają przekraczać administracyjnej granicy Osetii Południowej i wkraczać na terytorium Gruzji.
Prezydent Saakaszwili poinformował, że w obecności ministrów spraw zagranicznych Francji Bernarda Kouchnera i Finlandii Alexandra Stubba podpisał dokument w sprawie rozejmu w Osetii Południowej, kaukaskiej republiki, która na początku lat 90. oderwała się od Gruzji.
Na konferencji prasowej w Tbilisi gruziński prezydent dodał, że obaj mediatorzy (jeden z ramienia UE, drugi OBWE) udadzą się do Moskwy, gdzie podejmą próbę przekonania władz rosyjskich, by zaakceptowały zawieszenie broni na proponowanych warunkach.
Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew oświadczył, że znaczna część rosyjskiej operacji wojskowej mającej "przymusić Gruzję do pokoju w Osetii Południowej" została zakończona, a południowoosetyjska stolica, "Cchinwali, została wzięta pod kontrolę przez wzmocniony kontyngent sił pokojowych Rosji".
Gruzja ogłosiła w niedzielę jednostronne wstrzymanie trwających od piątku działań zbrojnych i zaapelowała do Rosji o przystąpienie do rozmów w sprawie zaprzestania walk.
Walki jednak nie ustały, a Rosja skierowała do Osetii Płd. dodatkowe siły wojskowe.
nd, pap