ABW rozważa kroki prawne wobec "Naszego Dziennika"
"Nasz Dziennik" napisał m.in., że sposobem funkcjonariusza ABW na mieszkanie w stolicy jest służbowy przydział połączony z meldunkiem żony i dzieci. Zdaniem gazety, pracownicy ABW po uzyskaniu służbowego przydziału meldują w nim rodzinę. W ten sposób blisko stumetrowy apartament użytkuje rodzina wiceszefa ABW ppłk. Jacka Mąki, natomiast obecny szef ABW Krzysztof Bondaryk miał otrzymać "piękne mieszkanie na Ursynowie" jeszcze jako pracownik Straży Granicznej - podał "ND".
Według komunikatu zamieszczonego na stronie internetowej ABW "nie istnieją żadne preferencje dla funkcjonariuszy ABW dotyczące najmu, użytkowania, bądź wykupu lokali komunalnych". "Nie ma ustalonej odrębnej ceny wykupu lokali mieszkalnych dla funkcjonariuszy ABW" - napisano w komunikacie.
Jak zaznacza ABW, "na lokale mieszkalne dla funkcjonariuszy przeznacza się lokale uzyskane w wyniku działalności inwestycyjnej właściwej Agencji oraz pozostające i przekazane do dyspozycji szefa tej Agencji".
"ABW nie prowadzi ewidencji wykupionych przez funkcjonariuszy lokali komunalnych. Agencja nie dysponuje informacjami czy taką ewidencję prowadzi sprzedający lokale komunalne, czyli ich właściciel" - dodano w komunikacie. Według Agencji, żaden z członków obecnego jej kierownictwa w ciągu ostatniej dekady nie wykupił przydzielonego mieszkania komunalnego.
W końcu lipca pozew wobec redaktora naczelnego i dziennikarzy "Rzeczpospolitej" zapowiedział ppłk Mąka. Artykuł dziennika dotyczył dziennikarza Wojciecha S., podejrzanego o oferowanie za pieniądze b. oficerom WSI pozytywnej weryfikacji.
"Rzeczpospolita" napisała, że dziennikarz przekazał jej list, w którym napisał o prowadzonych ostatnio dziennikarskich śledztwach i sugerował, że "mógł się tym narazić wielu osobom". Według "Rz", S. twierdzi, że Mąka miał mu grozić za to, że dziennikarz zajmował się sprawą jego mieszkania.
Na początku sierpnia ABW domagała się od innego dziennikarza, Jerzego Jachowicza sprostowania i przeprosin szefa ABW Krzysztofa Bondaryka za wypowiedź, iż "...Pan Krzysztof Bondaryk kupił za bezcen piękne mieszkanie na Ursynowie". ABW oświadczyła wtedy, że "jest to informacja kłamliwa i zniesławiająca", i podkreśliła, że Bondaryk "otrzymał mieszkanie służbowe jako funkcjonariusz Straży Granicznej, zgodnie z obowiązującymi przepisami".
Według danych z bieżącego roku podanych przez ABW, aktualnie służby podległe Ministrowi Spraw Wewnętrznych i Administracji posiadają łącznie w dyspozycji około 33 tysiące mieszkań (mienie Skarbu Państwa i komunalne), z czego około 8 tysięcy znajduje się w Warszawie. Zajmują je funkcjonariusze, byli funkcjonariusze oraz ich rodziny z formacji podległych MSWiA, tj. Policji, Straży Granicznej, Straży Pożarnej, BOR, a także funkcjonariusze ABW.
pap, keb