OPZZ: wybieramy rozmowy z rządem
Guz zapewnił jednak, że centrale związkowe mają uzgodnione stanowiska w sprawach pracowniczych i zmierzają do tego samego celu różnymi drogami. Dodał, że "drogi te spotkają się albo przy podpisaniu porozumienia z rządem, albo przy okazji strajku generalnego".
"Dzisiaj jeszcze oczekujemy, jakie propozycje rozwiązań ten rząd urodzi; wierzymy, że uda nam się porozumieć, ale wszystko zależy od rządu" - mówił Guz.
Wśród największych problemów wymagających rozwiązania przewodniczący OPZZ wymienił m.in. kwestie emerytur pomostowych, podwyższenia minimalnego wynagrodzenia i ochrony prawa pracy. Zaznaczył, że do 10 września będą jeszcze trwały ostateczne uzgodnienia w tych sprawach. Przewodniczący OPZZ przypomniał, że do tej daty Komisja Trójstronna ma ustalić wskaźniki wzrostu wynagrodzeń.
Guz ocenił, że obecnie rząd lekceważy dialog społeczny i jest "głuchy na propozycje związków".
Przypomniał, że związkowcy złożyli w Sejmie obywatelski projekt ustawy w sprawie emerytur pomostowych, ale ustawa jest w parlamencie już od trzech lat. "My dzisiaj nie chcemy wiele, chcemy zachowania dotychczasowych uprawnień" - dodał.
Przewodniczący OPZZ zwrócił uwagę, że w ostatnim roku płace kadry menedżerskiej wzrosły o ponad 23 proc., natomiast płace pracowników tylko o ponad osiem proc. "Jeśli dzisiaj pracodawcy i rząd mówią, że szkodzi gospodarce wzrost wynagrodzeń, to jest pytanie dlaczego sami sobie podwyższają" - zaznaczył.
Ponadto, jak dodał, nie jest prawdą, że w Polsce, w porównaniu z innymi krajami regionu płace rosną najszybciej. Guz zaznaczył, że dostępne wskaźniki wykazują, że większy wzrost płac w pierwszym kwartale bieżącego roku zanotowano m.in. w krajach bałtyckich, Rumunii, Słowacji i Czechach.
Według Guza minimalna płaca w Polsce powinna sięgnąć 50 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, gdy tymczasem obecnie wynosi ona 38 proc., czyli niewiele ponad 845 zł netto.
Z kolei przewodniczący Związku Zawodowego Górników w Polsce, Andrzej Chwiluk nawiązując do piątkowego protestu "Solidarności" w Warszawie powiedział, że "sama manifestacja dla manifestacji nie jest dla nas interesująca". "Finałem takiej manifestacji powinny być porozumienia, konkretne efekty" - dodał.
Szef Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz zaznaczył, że związek nie akceptuje aktualnego kierunku polityki edukacyjnej rządu i propozycji dotyczących emerytur pomostowych. Przypomniał, że w poniedziałek przed ministerstwem edukacji odbędzie się "symboliczna" pikieta nauczycieli, na której będzie ponad 850 osób protestujących.
Do OPZZ należy 87 ogólnokrajowych federacji i jednolitych związków zawodowych.pap, ep