Rosja obwinia NATO o gruziński konflikt
"Przede wszystkim złamano międzynarodowe porozumienia przez sprzedaż broni Gruzji", zanim Tbilisi zaatakowało Osetię Południową - powiedział Ławrow na konferencji prasowej w Stambule. Międzynarodowe porozumienia dotyczące Kaukazu, m.in. dokumenty OBWE, "zakazują wysyłania broni w strefy konfliktu" - oznajmił.
"Praktycznie to państwa NATO uzbroiły (prezydenta Gruzji Micheila) Saakaszwilego" - oświadczył Ławrow.
Podkreślił przy tym, że Turcja, która także jest członkiem sojuszu, przestrzegała międzynarodowych porozumień i prowadziła "odpowiedzialną politykę" odnośnie kaukaskiego kryzysu.
Ławrow potwierdził, że Rosja opowiada się za wysłaniem międzynarodowych sił policyjnych w ramach OBWE, które zapewniałyby bezpieczeństwo wokół Osetii Południowej i Abchazji.
Tymczasem premier Władimir Putin podczas wizyty w Taszkencie zagroził, że reakcja Rosji na zwiększoną obecność okrętów NATO na Morzu Czarnym w związku z konfliktem gruzińsko-rosyjskim "będzie spokojna, bez histerii", ale nastąpi.
Dodał, że uznanie niepodległości Osetii Południowej i Abchazji przez inne kraje "nie jest absolutnie krytyczne dla Rosji".
Podkreślił, że w ocenie gruzińsko-osetyjskiego konfliktu pomiędzy Moskwą a Brukselą występują "momenty wzajemnego zrozumienia i podstawa do dalszego dialogu".
pap, em