"Chiny muszą się jeszcze podciągnąć"
Produkowane w Chinach sproszkowane mleko spowodowało w tym kraju śmierć czworga dzieci, a 53.000 uległy zatruciu tym produktem.
"W naszym procesie modernizacji musimy jeszcze rozwiązać różne problemy i podciągnąć się" - powiedział Wen na otwarciu forum, nazywanego "letnim Davos".
Chiński premier, który właśnie powrócił z Nowego Jorku, gdzie uczestniczył w Zgromadzeniu Ogólnym Narodów Zjednoczonych, podkreślił, że jego rząd powinien położyć "większy nacisk" na kwestie etyki i moralności.
"Kwestia nie jest dotąd rozwiązana, ale pragnę zapewnić, że podjęliśmy szybkie działania" - powiedział szef rządu chińskiego. Jak wyjaśnił, przygotowany został do wdrożenia plan mający zapewnić dobrą jakość produktów chińskiego przemysłu spożywczego.
Premier Chin podziękował publicznie europejskiemu komisarzowi ds. handlu Peterowi Mandelsonowi za gest zaufania wobec chińskich produktów spożywczych: Mandelson na piątkowej konferencji prasowej w Pekinie pod okiem kamer telewizyjnych próbował chińskiego jogurtu.
"Bardzo mnie to wzruszyło" - wyznał Wen Jiabao.
W skandal z mlekiem zatrutym melaminą, toksyczną substancją, która "oszukuje" detektory protein w organizmie człowieka, zamieszanych jest kilka największych chińskich koncernów produkujących mleko w proszku i wyroby mleczne. Wskutek ich spożywania do szpitali trafiło 13.000 dzieci.
ND, PAP