Szwedzki minister niemile widziany w Moskwie
Według dziennika taka rosyjska postawa jest reakcją na ostre wypowiedzi Bildta na temat działań Moskwy w czasie konfliktu na Kaukazie.
Szwedzki minister, komentując koncepcję, którą się posługiwała Rosja, twierdząc, że ma prawo reagować zbrojnie za granicą w "obronie swych obywateli", powiedział: "A my mamy prawo pamiętać, że Hitler niewiele ponad pół wieku temu użył takiej doktryny dla zdestabilizowania, a następnie zaatakowania dużej części Europy Środkowej".
Kilka dni po tym, gdy Bildt w sierpniu odwiedził Gruzję, gdzie wypowiadał się zdecydowanie w jej obronie, chciał pojechać do Moskwy. Odpowiedzią było przysłowiowe "niet" - stwierdza sztokholmski dziennik.
"Aftonbladet" informuje, że szwedzkie MSZ podjęło jeszcze dwie kolejne próby doprowadzenia do wizyty Bildta w Moskwie. Potwierdza to przedstawicielka służby prasowej MSZ Irena Busic, która powiedziała: "Rosjanie mieli dwie szanse spotkania Bildta, lecz odmówili. Kolejne (nasze) próby nie są aktualne."
Szwecja przewodniczy obecnie Radzie Europy. Zbliża się czas objęcia przez nią również przewodnictwa w Unii Europejskiej. W związku z tym pojawia się pytanie, jak Szwecja i jej minister spraw zagranicznych dadzą sobie radę bez możliwości bezpośredniego dialogu z Rosją - zastanawia się "Aftonbladet."
pap, keb