Proces b. policjanta za molestowanie kobiet
Sąd wyłączył jawność rozprawy ze względu na dobre obyczaje i ważny interes osób prywatnych.
Zarzuty prokuratury w tej sprawie dotyczą skrzywdzenia dziewięciu kobiet, które od stycznia 2006 do lutego 2007 r. przebywały w pomieszczeniach dla osób zatrzymanych KMP w Lublinie. Oskarżony policjant dozorował osoby zatrzymane. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.
Grzegorz K. został oskarżony o to, że w lutym ub.r., wykorzystując bezradność zatrzymanej pijanej studentki, dwukrotne doprowadził ją do obcowania płciowego. Prokuratura dysponuje w tej sprawie dowodami w postaci badań DNA materiału biologicznego pobranego z odzieży policjanta i pokrzywdzonej.
Osiem pozostałych zarzutów dotyczy molestowania seksualnego innych kobiet zatrzymanych w komendzie. Cztery z nich Grzegorz K. - według prokuratury - doprowadził do poddania się czynności seksualnej, wobec jednej usiłował to zrobić, a od trzech innych domagał się tego lub składał takie propozycje. W przypadku jednej z tych kobiet również wykorzystał fakt, że była nietrzeźwa.
Według prokuratury Grzegorz K. miał nakłaniać kobiety do odbycia stosunków seksualnych, dotykał intymnych części ich ciała.
Policjant został aresztowany w marcu ub. roku. W listopadzie decyzją sądu został zwolniony z aresztu. W połowie września ub. roku dyscyplinarnie wydalono go ze służby w policji. Grozi mu do 10 lat więzienia.
ND, PAP