PiS proponuje zmiany w Konstytucji
Zdaniem szefa klubu PiS Przemysława Gosiewskiego, poprawki PiS "rozstrzygną spory toczące się w Polsce od blisko 20 lat" i "umożliwią wprowadzenie potrzebnych i odważnych decyzji legislacyjnych".
Jak podkreślił, złożenie projektu, to powiedzenie "sprawdzam" czy PO "jest za deubekizacją, kastracją pedofilii i szansą dla młodych ludzi". "Kluby PO i PiS mogą zmienić konstytucję. Mamy okazję pokazać poprzez wspólne głosowanie nad zmianą konstytucji, że tych zmian chcemy rzeczywiście" - dodał Gosiewski.
Projekt zmian w konstytucji proponowany przez PiS miałby także umocować w ustawie zasadniczej Instytut Pamięci Narodowej. "Wobec wszystkich działań przeciwnym IPN, głównie o charakterze budżetowym, pozbawienia tę instytucję środków" - zaznaczył szef klubu PiS.
Oprócz umieszczenia w konstytucji zapisu umożliwiającego wprowadzenie zakazu pełnienia funkcji publicznych przez funkcjonariuszy organów bezpieczeństwa PRL, zarówno cywilnych jak i wojskowych, klub PiS postuluje też zapis wprowadzający możliwość odebrania przywilejów emerytalnych tym funkcjonariuszom.
"Chcemy stwierdzić jasno, że ten, który działał przeciwko państwu polskiemu, a takimi byli funkcjonariusze służby bezpieczeństwa, nie może korzystać z żadnych przywilejów w naszym kraju" - uważa Gosiewski.
W projekcie zmiany konstytucji proponowanym przez PiS znalazł się zapis mówiący o tym, że sąd "może nakazać poddanie osoby, która ze względu na zaburzenia psychiczne stwarza zagrożenie dla życia, zdrowia lub nietykalności cielesnej innych osób, zabiegom medycznym służącym zmniejszeniu tego zagrożenia".
Zdaniem szefa klubu PiS, zmiana taka "umożliwi wprowadzenie takich kar jak trwała kastracja".
PiS chce zapisać w ustawie zasadniczej, że "obywatel ma prawo do pełnej wiedzy o prowadzonych przed 1 stycznia 1990 roku działaniach partii komunistycznej i podległego jej aparatu przymusu, które były wymierzone w niepodległościowe i wolnościowe aspiracje narodu, prawa obywateli oraz Kościoła i niezależnych instytucji społecznych, w tym o osobach prowadzących i wspomagających te działania".
Chcemy - mówił Gosiewski - by w pełni jawna była lista ubeków i innych funkcjonariuszy, "którzy zmuszali innych ludzi do współpracy, inwigilowali, wyrywali paznokcie, dokonywali różnych zbrodni wobec rodaków w naszym kraju".
W opinii polityka PiS, nazwiska tych osób muszą być w pełni jawne i nie mogą ich chronić żadne tajemnice.
PiS proponuje również umieszczenia w konstytucji zapisu uniemożliwiającego korporacjom blokowanie dostępu do zawodów zaufania publicznego, w tym m.in. prawnikom i architektom. Według propozycji PiS, o naborze do takich zawodów miałyby decydować instytucje państwowe, ale w taki sposób, by nie mogły wpływać na to samorządy zawodowe.
Tę sprawę uregulować miałyby zmiany w art. 17 i 67 konstytucji.
"Nie chcemy, aby wśród młodych ludzi została dokonana nadmierna selekcja, by kolejnym dziesiątkom ludzi utrudnić dostęp do zawodu i zmusić ich do wyjazdu do Irlandii czy Wielkiej Brytanii" - argumentował Gosiewski.
Zdaniem posła PO Sebastiana Karpiniuka, "nie ma potrzeby robić z konstytucji śmietnika, w który wciska się wszystko". "Niedługo w konstytucji PiS będzie chciało umieszczać przepisy dotyczące złodziei słoików z dżemem. To niepoważne" - uważa poseł Platformy.
"Ustawa zasadnicza jest aktem, który reguluje najważniejsze sprawy w kraju, to nie jest miejsce, w którym skupiają się wszystkie kwestie, na każdy temat, to co ślina na język przyniesie posłom PiS" - dodał poseł PO.
Zdaniem Karpiniuka, w kilku przypadkach - które proponuje PiS - wystarczą rozstrzygnięcia na poziomie zwykłej ustawy.
"Mam wrażenie, że PiS znalazło się w głębokiej defensywie - jeśli chodzi o przygotowywanie i wdrażanie projektów ustaw. To próba ucieczki do przodu" - ocenił poseł Platformy.
pap, keb