Lewica obroni pomostówki dla nauczycieli?
Dodano:
Lewica pomoże rządowi odeprzeć prezydenckie weto w sprawie emerytur pomostowych w zamian za zgodę na wcześniejsze emerytury dla nauczycieli - donosi "Gazeta Wyborcza".
Dziennik przypomina, że nowa ustawa o emeryturach pomostowych jest po pierwszym czytaniu w Sejmie. Zakłada, że będą one przysługiwały 270 tys. osób spośród 1,1 mln, które mają dziś prawo do wcześniejszych emerytur. Nie ma w tej grupie nauczycieli. Prezydent Lech Kaczyński zapowiedział, że ustawę zawetuje. Przy odrzucaniu ewentualnego prezydenckiego weta PO będą potrzebne głosy lewicy.
SLD i związkowcy domagają się, by w 2009r. z przywileju wcześniejszej emerytury mogliby skorzystać tylko ci nauczyciele, którzy ukończyli 55 lat, w 2010 r. - 56-letni, w 2011 r. -57-letni i tak dalej, aż dojdzie do powszechnie obowiązującego wieku emerytalnego.
Drugie ustępstwo proponowane przez związkowców: wcześniejsza emerytura tylko dla "liniowych" nauczycieli, tzn. dla tych, którzy pracują z dziećmi na lekcjach. Takich uprawnień nie mieliby natomiast pracownicy ośrodków metodycznych, kuratoriów, bibliotekarze czy pedagodzy szkolni.
Lewicy pomysł się podoba. "Zgoda na naszą propozycję pomogłaby rządowi uratować ustawę, a jednocześnie rozwiązała poważny konflikt społeczny. W dodatku przy nowym, mniej korzystnym niż dotąd naliczaniu emerytur mało któremu nauczycielowi będzie się opłacała wcześniejsza emerytura" - wyjaśnia szef klubu Lewicy Wojciech Olejniczak.
"Nie przyjmiemy teraz takiej propozycji. Ustawę przeprowadzimy przez Sejm w kształcie takim jak dotychczas" - zapowiada szef doradców premiera minister Michał Boni.
SLD i związkowcy domagają się, by w 2009r. z przywileju wcześniejszej emerytury mogliby skorzystać tylko ci nauczyciele, którzy ukończyli 55 lat, w 2010 r. - 56-letni, w 2011 r. -57-letni i tak dalej, aż dojdzie do powszechnie obowiązującego wieku emerytalnego.
Drugie ustępstwo proponowane przez związkowców: wcześniejsza emerytura tylko dla "liniowych" nauczycieli, tzn. dla tych, którzy pracują z dziećmi na lekcjach. Takich uprawnień nie mieliby natomiast pracownicy ośrodków metodycznych, kuratoriów, bibliotekarze czy pedagodzy szkolni.
Lewicy pomysł się podoba. "Zgoda na naszą propozycję pomogłaby rządowi uratować ustawę, a jednocześnie rozwiązała poważny konflikt społeczny. W dodatku przy nowym, mniej korzystnym niż dotąd naliczaniu emerytur mało któremu nauczycielowi będzie się opłacała wcześniejsza emerytura" - wyjaśnia szef klubu Lewicy Wojciech Olejniczak.
"Nie przyjmiemy teraz takiej propozycji. Ustawę przeprowadzimy przez Sejm w kształcie takim jak dotychczas" - zapowiada szef doradców premiera minister Michał Boni.