Marsz równości w Poznaniu
Manifestacja odbyła się bez większych przeszkód. Policja skutecznie oddzielała uczestników marszu od próbujących go zakłócić grup młodych mężczyzn.
Uczestnicy Marszu Równości przeszli z Placu Mickiewicza na Plac Wolności, wznosząc hasła i niosąc tablice z napisami m.in. "Równość i tolerancja prawem każdego", "Każdy należy do jakiejś mniejszości", "Walcz o swoje prawa".
Jak powiedziała współorganizatorka imprezy Aleksandra Sołtysiak, impreza zakończyła się sukcesem, a w przyszłym roku marsz równości będzie powtórzony.
"Po raz trzeci udało nam się przejść całą trasę. Mogliśmy przez całą trasę krzyczeć nasze hasła. Poznań jest dzisiaj stolicą tolerancji. Frekwencja dopisała - oczywiście było mniej osób niż rok temu, ale to wina warunków pogodowych" - uznała Sołtysiak.
Jak podkreślała, marsz równości jest błędnie kojarzony jedynie ze sprawą mniejszości seksualnych.
"Protestujemy przeciwko dyskryminacji ze względu na płeć, pochodzenie etniczne i narodowe, wyznanie, pochodzenie społeczne i środowisko, wykształcenie, orientację seksualną, niepełnosprawność i stan zdrowia, kulturę, obyczaje i wiek" -przypomniała Sołtysiak.
Bill Schiller, koordynator Międzynarodowego Stowarzyszenia Lesbijek i Gejów na Rzecz Kultury (International Lesbian and Gay Cultural Network ILGCN), wręczył na zakończenie manifestacji nagrody stowarzyszenia. Otrzymali je m.in. krytyk filmowy Tomasz Raczek, dyrektor Teatru Ósmego Dnia Ewa Wójciak oraz poznańska Wyższa Szkoła Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa.
Manifestację ochraniało ok. 400 funkcjonariuszy, w tym policjanci z psami i policja konna.
"W tym roku marsz przebiegł spokojnie. 5 osób, które kierowało wyzwiska w stronę uczestników marszu, przewieziono do komisariatu. Ich sprawa znajdzie zapewne finał w sądzie grodzkim" - poinformował PAP rzecznik poznańskiej policji Zbigniew Paszkiewicz.
Marsz Równości zorganizowano po raz pierwszy w 2004 roku. W 2005 roku władze miasta nie zgodziły się na przemarsz, mimo to w nielegalnym marszu wzięło udział kilkaset osób, z których ponad 80 zostało zatrzymanych przez policję. W 2006 roku marsz odbył się, mimo protestów jego przeciwników. Rok później odbył się bez poważniejszych przeszkód.
ab, pap