Kłopoty świętego Mikołaja
Dodano:
Święty Mikołaj wyleciał z pracy, ponieważ zapytał pewną kobietę, czy usiądzie mu na kolanach, mimo że przestrzegał go przed tym elf, donosi dziennik „Guardian”.
32-letni Andrew Mondia, który stracił pracę w ekskluzywnym domu towarowym Selfridges na swoje usprawiedliwienie powiedział: „Nie chciałem jej obrazić. Chciałem, by poczuła nastrój świąteczny. Przecież święta są też dla dorosłych. Nie miałem nic złego na myśli. Byłem zszokowany, gdy mi powiedzieli (o skardze). Nie mogłem uwierzyć, że wyrzucono mnie z pracy, bo byłem zbyt miły."
Selfridges zaznacza, że pracownicy pouczyli wszystkich świętych Mikołajów, by nikt nie siadał im na kolanach. Mondię również wielokrotnie przestrzegał jego pomocnik elf. Rzecznik domu towarowego powiedział: „Niestety ten konkretny święty Mikolaj nie zastosował się do wytycznych."
Mondia, który wcześniej był zatrudniony jako pudełko płatków śniadaniowych Nesquik i telefon komórkowy BlackBerry, miał pracować w Selfridges sześć dni w tygodniu za 9,75 funta za godzinę, co przez cały okres przedświąteczny dałoby pokaźną sumkę 2,5 tys. funtów. Teraz jest niepocieszony: „Szukam innej pracy, ale ta historia z pewnością popsuje mi święta".
Selfridges zaznacza, że pracownicy pouczyli wszystkich świętych Mikołajów, by nikt nie siadał im na kolanach. Mondię również wielokrotnie przestrzegał jego pomocnik elf. Rzecznik domu towarowego powiedział: „Niestety ten konkretny święty Mikolaj nie zastosował się do wytycznych."
Mondia, który wcześniej był zatrudniony jako pudełko płatków śniadaniowych Nesquik i telefon komórkowy BlackBerry, miał pracować w Selfridges sześć dni w tygodniu za 9,75 funta za godzinę, co przez cały okres przedświąteczny dałoby pokaźną sumkę 2,5 tys. funtów. Teraz jest niepocieszony: „Szukam innej pracy, ale ta historia z pewnością popsuje mi święta".