Indyjska armia spartaczyła?
"To jest niewyobrażalne, że trwała tak długo. Na dzisiaj, nie mając informacji, co było przyczyną tak długiej akcji, trudno jednoznacznie powiedzieć, czy to były przede wszystkim błędy organizacyjne" - podkreślił Czempiński.
Jak dodał, trudno jest także wskazać jednoznacznie, dlaczego akcja oddziałów antyterrorystycznych trwała tak długo. "Nasuwa się pierwsze wrażenie, że jednak nie najlepiej było to koordynowane" - powiedział b. szef UOP.
Jak dodał, możliwe jest także to, że nie dokonano pełnego rozpoznania - m.in. jak uzbrojeni są terroryści. "Czy oprócz broni automatycznej mają ładunki wybuchowe, ilu ich jest, a po drugie, jak wielu mieli zakładników, co powoduje dodatkowe utrudnienia w likwidacji tych terrorystów" - powiedział.
B. szef UOP zwrócił także uwagę na to, jak ważną rolę pełni w tego typu operacjach sztab kryzysowy. "Nie potrafię powiedzieć jak daleko to było jednoznacznie dobrze koordynowane przez jeden organ nadzorujący, który w takim wypadku wkracza do akcji" - powiedział Czempiński.
"Kieruje on i koordynuje działania wszystkich jednostek, które są wyszkolone do zwalczania terroryzmu - od policji począwszy, przez oddziały antyterrorystyczne, komandosów - na siłach medycznych skończywszy" - dodał.
Według najnowszych danych w zaatakowanym przez terrorystów Bombaju, m.in. w porcie lotniczym i znanych hotelach, zginęło 155 osób, a 327 zostało rannych.
pap, keb