Kazachstan: starcia demonstrantów z milicją

Dodano:
W Ałma-Acie, gospodarczej stolicy Kazachstanu, doszło we wtorek do starć milicji z kilkuset demonstrantami, którzy chcieli upamiętnić ofiary brutalnie spacyfikowanego protestu z grudnia 1986 roku.
Ok. 400 działaczy opozycyjnej, niezarejestrowanej organizacji "Tałmas" z okazji przypadającego 16 grudnia Dnia Niepodległości złożyło kwiaty pod pomnikiem w centrum miasta i rozpoczęło wiec, na który władze nie wydały zezwolenia - podało Radio Azattyk, kirgiska sekcja Radia Swoboda.

Do starć doszło, gdy milicja próbowała zatrzymać Ajnura Kurmanowa, lidera "Tałmasu", organizacji zajmującej się sprawami kryzysu mieszkaniowego. Kurmanow odczytał wcześniej rezolucję z żądaniem sprawiedliwego rozwiązania kwestii niespłaconych kredytów hipotecznych oraz wezwaniem do dymisji rządu premiera Karima Masimowa i burmistrza miasta Achmetżana Jesimowa.

W odpowiedzi milicjanci zaczęli zatrzymywać uczestników wiecu, których przewieziono na komisariaty. Kurmanowa postawiono przed sądem jeszcze we wtorek i skazano na 15 dni aresztu.

17 grudnia 1986 roku w Ałma-Acie milicja i wojsko brutalnie rozpędziły pokojową demonstrację studentów, protestujących przeciwko mianowaniu przez Moskwę na stanowisko szefa komunistycznej partii Kazachstanu "przywiezionego w teczce" Rosjanina Giennadija Kołbina. Doszło do starć, zaatakowani studenci obrzucali napastników kamieniami. Trzy osoby zginęły, a 1.200 zostało rannych.

Zatrzymano łącznie kilkanaście tysięcy studentów i uczniów szkół średnich. Wielu z nich relegowano z uczelni. Ponad 1.700 osób skazano w trybie przyspieszonym na drakońskie wyroki.

pap, keb

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...