Uśmiechnij się z Fidelem
Dodano:
W Hawanie odbyła się uroczysta premiera zbioru oficjalnych anegdot o Fidelu Castro, podaje hiszpański dziennik „El Mundo”. Książka „Taki jest Fidel” zawiera w dużej mierze niepublikowane dotąd wypowiedzi takich osób jak filozof Jean Paul Sartre czy pisarz Gabriel Garcia Marquez.
Zbiór anegdot ma stworzyć nowy „wielopłaszczyznowy" wizerunek kubańskiego przywódcy, odmienny od tradycyjnej, partyjnej nabożności. Już od pierwszych stron widać jednak, że nacisk został położony na wychwalanie heroicznych cech jego charakteru.
We wstępie do książki Marquez, prywatnie wielki przyjaciel Fidela, sławi siłę woli przywódcy – widywany codziennie z przysłowiowym cygarem lub fajką dyktator miał rzucić palenie, by uwiarygodnić prowadzoną przez rząd walkę z nałogiem. Noblista chwali również ogromną wiedzę i spostrzegawczość byłego prezydenta, wykorzystaną przez niego w karierze pisarskiej. Fidel był bowiem nieoficjalnym redaktorem „Kroniki zapowiedzianej śmierci", udzielając Marquezowi wskazówek w zakresie budowy strzelby myśliwskiej. Pisarz odnosi się również do kulinarnych zamiłowań Castro, realizowanych według niego „z naukową precyzją”.
Były sekretarz generalny Komunistycznej Partii Hiszpanii, Santiago Carillo ujawnia z kolei sekret stojący za wielogodzinnymi przemówieniami Castro. Fidel, według jego słów, niczego nie improwizował – obdarzony fenomenalną pamięcią układał tekst w głowie poprzedniego dnia i w ciągu nocy kilkakrotnie budził się, by go powtórzyć.
Z innych opowieści wyłania się jednak mniej formalne oblicze Fidela. Były prezydent Kolumbii, Andres Pastrana opowiada w książce o wspólnie spożytej oficjalnej kolacji. Castro w jej trakcie wyraził pogardę dla wykwintnych dań i zaproponował przyrządzenie popularnej w regionie langusty z ketchupem opiekanej na węglach. Aktorka kubańska Isabel Santos opowiada z kolei, jak podczas spotkania z Fidelem poprosiła go o pocałunek w policzek. Kubański przywódca się zgodził, ale na jednym całusie się nie skończyło. Po skorzystaniu z okazji Castro dla przyzwoitości zapytał, czy jej mąż nie będzie zazdrosny.
Sam bohater książki nie pojawił się na spotkaniu. Gazeta przypomina, że od ponad 2 lat z uwagi na zły stan zdrowia Fidel Castro nie pokazuje się publicznie.
mj
We wstępie do książki Marquez, prywatnie wielki przyjaciel Fidela, sławi siłę woli przywódcy – widywany codziennie z przysłowiowym cygarem lub fajką dyktator miał rzucić palenie, by uwiarygodnić prowadzoną przez rząd walkę z nałogiem. Noblista chwali również ogromną wiedzę i spostrzegawczość byłego prezydenta, wykorzystaną przez niego w karierze pisarskiej. Fidel był bowiem nieoficjalnym redaktorem „Kroniki zapowiedzianej śmierci", udzielając Marquezowi wskazówek w zakresie budowy strzelby myśliwskiej. Pisarz odnosi się również do kulinarnych zamiłowań Castro, realizowanych według niego „z naukową precyzją”.
Były sekretarz generalny Komunistycznej Partii Hiszpanii, Santiago Carillo ujawnia z kolei sekret stojący za wielogodzinnymi przemówieniami Castro. Fidel, według jego słów, niczego nie improwizował – obdarzony fenomenalną pamięcią układał tekst w głowie poprzedniego dnia i w ciągu nocy kilkakrotnie budził się, by go powtórzyć.
Z innych opowieści wyłania się jednak mniej formalne oblicze Fidela. Były prezydent Kolumbii, Andres Pastrana opowiada w książce o wspólnie spożytej oficjalnej kolacji. Castro w jej trakcie wyraził pogardę dla wykwintnych dań i zaproponował przyrządzenie popularnej w regionie langusty z ketchupem opiekanej na węglach. Aktorka kubańska Isabel Santos opowiada z kolei, jak podczas spotkania z Fidelem poprosiła go o pocałunek w policzek. Kubański przywódca się zgodził, ale na jednym całusie się nie skończyło. Po skorzystaniu z okazji Castro dla przyzwoitości zapytał, czy jej mąż nie będzie zazdrosny.
Sam bohater książki nie pojawił się na spotkaniu. Gazeta przypomina, że od ponad 2 lat z uwagi na zły stan zdrowia Fidel Castro nie pokazuje się publicznie.
mj