"In vitro czyni dziecko dobrem konsumpcyjnym"
Rodzicom, którzy nie mogą w sposób naturalny doczekać się dziecka, biskupi radzą adopcję, bycie rodziną zastępczą lub zakładanie rodzinnych domów dziecka.
„Nie bójmy się adoptować dzieci. Nie bójmy się rodzicielstwa zastępczego" - nawołują biskupi w liście.
[[mm-1]] [[mm_2]]Zdaniem biskupów, żyjemy w czasach wzmożonych gwałtownych ataków na rodzinę i małżeństwo, które "stają się z każdym dniem coraz silniejsze i coraz bardziej radykalne, zarówno na płaszczyźnie ideologicznej, jak i w sferze prawodawstwa".
"Próbuje się nazywać małżeństwem związki dwóch osób tej samej płci. Nagłaśnia się i idealizuje mniejszości seksualne. Takie pary domagają się tych samych praw, jakie są zarezerwowane dla męża i żony. Nawet „prawa" adoptowania dzieci. Mówi się o tym w kategoriach „praw człowieka" i „wolności". To wszystko niszczy człowieka i urąga jego godności" - napisali biskupi.
Metropolita krakowski kardynał Stanisław Dziwisz przywołując w niedzielnej homilii słowa Jana Pawła II powiedział, że "wszelkie formy zapłodnienia poza organizmem matki - zapłodnienia in vitro - są moralnie niegodziwe".
"Kościół głosi, że ludzkie życie jest święte i nienaruszalne, ponieważ jego źródłem i celem, do którego zmierza, jest Bóg. Życie ludzkie, które już zaistniało, ma prawo do dalszego rozwoju zgodnie ze swoją naturą, i dlatego niszczenie go jest zawsze niemoralne" - mówił metropolita krakowski, który w niedzielę uczestniczył w poświęceniu kościoła i ołtarza w Nowym Bieżanowie, dzielnicy Krakowa.
Jak zaznaczył kardynał Dziwisz, metoda in vitro sprzeciwia się również godności ludzkiej, zarówno rodziców, jak i poczętego dziecka, ponieważ dziecko zostaje powołane do życia poza aktem małżeńskim jako znakiem wzajemnej miłości.
"Parlamentarzyści, zgodnie ze swoim sumieniem, powinni bronić godności aktu poczęcia życia ludzkiego i jego istnienia, a nie szukać kompromisów, na które nie ma miejsca w dziedzinie moralności" - podkreślił.
Kardynał Dziwisz podziękował wszystkim rodzinom "za ich trud, za ofiarność, za otwarcie na przyjęcie nowego życia". "Zdajemy sobie sprawę, z iloma problemami boryka się dzisiejsza rodzina. Stąd apel do wszystkich odpowiedzialnych za kształt naszego życia społecznego i politycznego, by nie szczędzili wysiłków w przychodzeniu z pomocą naszym rodzinom. Jak nieraz podkreślaliśmy, zdrowe rodziny to zdrowy naród" - mówił do wiernych.
em, pap