Prokuratura wystąpiła o przekazanie nagrania z egzekucji Polaka
W przypadku potwierdzenia wiarygodności nagrania prokuratura rozszerzy kwalifikację prawną śledztwa: będzie ono dotyczyło uprowadzenia i zabójstwa Polaka.
Przekazanie taśmy ma nastąpić za pośrednictwem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która wykonuje czynności zlecone przez prokuraturę.
Jak podkreślił prokurator Wełna, na potrzeby postępowania potrzebne jest oryginalne nagranie przekazane przez porywaczy, a nie jego internetowa kopia, która mogłaby zostać zmanipulowana.
W toku śledztwa przesłuchane zostaną osoby uczestniczące w negocjacjach o uwolnienie porwanego, nie można także wykluczyć wyjazdu prokuratora do Pakistanu - jak w każdym śledztwie dotyczącym wydarzeń poza granicami Polski.
"Po potwierdzeniu prawdziwości danych i jeżeli ustaleni zostaną sprawcy przestępstwa, prokuratura wystąpi do właściwego miejscowo sądu o zastosowanie tymczasowego aresztu i - w konsekwencji - z wnioskiem o wydanie międzynarodowych listów gończych na określone osoby. Nie mamy podpisanej z Pakistanem umowy o ekstradycję, możemy tylko liczyć na zasadę wzajemności"- wyjaśnił prok. Wełna.
Rzeczniczka prokuratora generalnego Katarzyna Szeska poinformowała, że minister sprawiedliwości utrzymuje kontakt z ministrem spraw zagranicznych odnośnie działań organów państwa podejmowanych w sprawie śmierci Polaka. Rzeczniczka zastrzegła jednak, że jedynym podmiotem uprawnionym do udzielania informacji na temat prowadzonego postępowania jest jego gospodarz, czyli krakowski oddział Prokuratury Krajowej.
Udzielenia informacji na temat prowadzonych działań odmówiła także rzeczniczka ABW, Katarzyna Koniecpolska- Wróblewska.
Pracownik Geofizyki Kraków został uprowadzony 28 września ubiegłego roku. Śledztwo w sprawie jego uprowadzenia na początku października wszczął krakowski wydział zamiejscowy Prokuratury Krajowej. Czynności w tej sprawie, zlecane przez prokuraturę, wykonywać miała Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Jak informował wówczas prok. Wełna, na ówczesnym etapie prokuratura miała ustalać okoliczności uprowadzenia, przesłuchiwać świadków ze spółki, w której był zatrudniony uprowadzony mężczyzna, i gromadzić dokumentację z MSZ. Wełna wyjaśniał, że na początkowym etapie śledztwa przyjęto rozmaite hipotezy - od najbardziej wiarygodnych aż do tak niewiarygodnych, jak taka, że udział w porwaniu mógł mieć obywatel polski. Wełna zapowiadał, że wszystkie one zostaną zweryfikowane poprzez zebrany materiał dowodowy.
Prokuratura od początku przyjęła, że nadrzędnym priorytetem jest dobro i bezpieczeństwo uprowadzonego Polaka, dlatego nie informowała o śledztwie. W połowie października potwierdziła jedynie medialne informacje, iż jest w posiadaniu listu, który porwany wysłał do rodziny, i że list ten "jest weryfikowany procesowo". Podobnej weryfikacji prawdopodobnie poddane zostało ujawnione w tym samym czasie nagranie porwanego Polaka, w którym przedstawił się jako Piotr i apelował do pakistańskiego rządu o spełnienie żądań talibskich porywaczy.
Z prośbą o informacje w sprawie obecnego stanu śledztwa prowadzonego w krakowskim wydziale PK zwrócił się w poniedziałek do prok. Wełny rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski.ND, PAP