Lefebryści gotowi podjąć negocjacje z Watykanem

Dodano:
Lefebryści wyrazili gotowość podjęcia "dyskusji doktrynalnej" z Kościołem katolickim, która została uznana za "konieczną" w dekrecie ze stycznia o zdjęciu ekskomuniki z czterech biskupów, wyświęconych bez zgody Watykanu przez arcybiskupa Marcela Lefebvre'a.

Deklarację woli przystąpienia do negocjacji z Kościołem katolickim złożył przełożony Bractwa św. Piusa X biskup Bernard Fellay.

W wydanym komunikacie podziękował jednocześnie Benedyktowi XVI za ogłoszony tego dnia list do biskupów katolickich, w którym między innymi wyjaśnił on powody swej decyzji o cofnięciu ekskomuniki.

Według bpa Fellaya listem tym papież "podniósł debatę na wymagany poziom wiary".

W liście do biskupów całego świata Benedykt XVI nazwał swą decyzję o zdjęciu ekskomuniki z lefebrystów "dyskretnym gestem miłosierdzia" i wyraził ubolewanie, że z powodu fali krytyki i burzy wokół negacjonistycznych wypowiedzi lefebrysty Richarda Williamsona ten akt "pojednania z grupą kościelną wplątaną w proces separacji" przekształcił się w jego "antytezę".

Ponadto papież zapytał, odnosząc się do swego gestu: "Czy możemy pozostawać całkowicie obojętni na wspólnotę, w której znajduje się 491 kapłanów, 215 alumnów seminariów duchownych, 6 seminariów, 88 szkół, 2 instytuty uniwersyteckie, 117 braci zakonnych, 164 zakonnice i tysiące wiernych?".

"Czy naprawdę powinniśmy ze spokojem pozwolić, aby dryfowali daleko od  Kościoła?" - dodał.

Postawił również następne pytania, dotyczące przyszłości bractwa lefebrystów: "Czy możemy ich po prostu wykluczyć, jako przedstawicieli marginalnej grupy radykalnej, z poszukiwania pojednania i jedności? Co się z nimi wówczas stanie?".

Czwartkowa deklaracja przełożonego bractwa lefebrystów to pierwszy od czasu zdjęcia ekskomuniki konkretny wyraz ich woli dialogu z Kościołem katolickim. Najbardziej sporną kwestią pozostaje ocena Soboru Watykańskiego II. Od przyjęcia jego nauczania Watykan uzależnił powrót lefebrystów do Kościoła katolickiego.

ND, PAP

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...