Zima wbrew przepisom

Dodano:
- No przecież od czterech dni mamy już wiosnę - w taki sposób odpowiedzialny za drogi urzędnik ze Śląska tłumaczył się reporterowi komercyjnej stacji radiowej. Dziennikarz pytał dlaczego w minioną noc na ulice miasteczka nie wyjechały pługi.
Wypowiedź tego urzędnika jest zgodna z biurokratyczną logiką, która nakazuje myśleć nie głową lecz przepisem i papierkiem. Zgodnie z teorią śnieg pada tylko zimą. Zima kończy 21 marca, zatem, podług urzędniczej logiki, kończą się też opady śniegu. A skoro skończą się opady śniegu, nie ma sensu używać pługów i piaskarek. Gdyby feralny urzędnik mógł, zapewne nałożyłby na zimę karę administracyjną za opóźnienie, a tak musi przez nią się tłumaczyć mediom.
 
Pokazuje to poziom myślenia i działania polskiej biurokracji sparaliżowanej chorą ilością przepisów, nakazów i zakazów. Biurokracji, dodajmy, funkcjonującej w zupełnym oderwaniu od rzeczywistości. Przykładów takiego myślenia można byłoby wymieniać setki (choćby przepis, który cinquecento z kratką pozwolił uznać za ciężarówkę). Jest to logiczna konsekwencja tego, że od lat próbuje się regulować wszystkie aspekty życia przepisami, m.in. ustawa w wieku szkolnym dzieci. Astronomiczna ilość przepisów wymusza powołanie astronomicznej ilości urzędników do ich przestrzegania. Urzędnik zaś działa na podstawie rozporządzeń i zarządzeń określających jego pracę. Gdy rozporządzenie mówi, że drogi odśnieża się tylko zimą, to urzędnik rozumuje, że tylko do 21 marca, kiedy zima się kończy. Później, zgodnie z przepisami, zimy być nie może. Więc kierowcy stoją, bo nie ma kto odśnieżyć dróg.
 
Oczywiście problemu nie byłoby, gdyby odśnieżaniem dróg zajmowały się prywatne firmy wyłonione w drodze przetargu. Takie rozwiązanie byłoby tańsze (bez kosztów utrzymania urzędników) i sprawniejsze (bo kierowcy piaskarek wyjeżdżaliby w teren wtedy, kiedy pada śnieg, a nie wtedy, kiedy zarządzą to urzędnicy). Gdyby jednak iść dalej tą drogą, to należałoby zwolnić ogromną większość polskich urzędników i zlikwidować ogromną większość przepisów, zwłaszcza tych, które ograniczają swobodę działania przedsiębiorstw. To jednak przy dzisiejszym, biurokratyczno - urzędniczym sposobie zarządzania państwem jest raczej niemożliwe.
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...